sobota, 26 czerwca 2010

Rozdział 28

Na początek powiem że to nie był łatwy rozdział do napisania. xD
Pisałam go w ten sposób że co chwile dopisywałam po wyrazie. No bo nie mogłam inaczej. No ale liczy się fakt że otrzymam 50sd na stardoll od tej osoby która mi kazała to opisać dokładnie. Bo miał być po łepkach. Nie zdradze loginu . xD
Odrazu pozdrawiam Dafidoff . < 33 Przepraszam jak login źle napisałam . ;p Ona jest wyjątkową czytelniczką. Naprawde . ;p
Dla osób +11 lat. No może 12 ? Nie wiem . hahah
Sorry za błędy i niedociągnięcia.
Jak będzie następny to poinformuje.
I taka jeszcze jedna prośba, nie piszcie w komentarzach którzy jesteście i wyraźcie swoją opinie.



Maddie złapała mnie za rękę i pomogła wstać. Po kilku sekundach chwyciła moje ramiona i popchnęłam z całej siły. Wpadłam na drzewo, zahaczyłam o jakąś gałąź i rozerwałam rękaw od bluzy.

- Co ty wyprawiasz dziwko ! - Powiedziałam przez zaciśnięte zęby.
- Kto tu jest dziwką ? To ty się liżesz z moim Justinem !
- Twoim Justinem ? On nigdy nie był twój, nie jest i nie będzie ! Jesteśmy razem i mamy do tego prawo, my się kochamy. Zrozum to ty... ty hipokrytko ! - Podniosłam się na ostatkach sił i miałam ochotę odejść. Lecz najwyraźniej Maddie znów dostała jakiegoś napadu i zaczęła mną szarpać. Byłam cała obolała i słaba. Mogła ze mną zrobić co tylko chciała. Próbowałam się jakoś bronić lecz nie miałam jak.
- Ja ci tego kurwa nie daruje ! - Cały czas to powtarzała. Nagle ni stąd ni zowąd to akcji wkroczył Danny który odciągnął tą wariatkę ode mnie, po chwili ujrzałam Justina który biegł w moją stronę. Odrazu wpadłam w jego ramiona.
- Nic ci nie jest ? - Spytałam się mnie troskliwie i głaskał po głowie.
- Nie wiem.
Po 20 minutach byliśmy już na miejscu. Zostałam zbadana przez pielęgniarkę, z tego powodu ta wycieczka zakończyła się dla mnie wcześniej. Tak jak przypuszczałam zwichnęłam sobie kostkę. Dla Maddie ta przygoda nie skończyła się miło. Została zawieszona.
*
Cztery miesiące później. 1 III 10
Ubrałam się w coś wygodnego. Pomalowałam bardzo delikatnie. Wzięłam małą torebkę i schowałam do niej najpotrzebniejsze rzeczy. Między innymi prezent dla Justina. Były dziś jego 16 urodziny, nie wiem dlaczego nie chciał ich hucznie obchodzić. Wyszłam z domu, wiosenne promienie słonecznie muskały moją twarz. Pogoda była "zwariowana", było co najmniej 20 stopni o tej porze roku. Na mojej twarzy panował uśmiech. Przez ostatnie cztery miesiące wszystko było dobrze, żadnych kłótni z Justinem, problemów w szkole ani w rodzinie. A co najważniejsze ani jednej łzy. Byłam z nim siedem miesięcy, to były mało siedem najszczęśliwszych miesięcy mojego życia mimo że czasem było pod górkę. Po chwili byłam już przed jego wielką bramą. Nacisnęłam czerwony guziczek, nie mogłam się opanować aby nie zrobić głupiej miny do kamerki. Po chwili brama się rozchyliła a ja weszłam na jego posiadłość. Nim zdążyłam zapukać do drzwi otworzył mi Justin. Jak zwykle się bosko uśmiechał. Dałam mu namiętnego całusa w usta na przywitanie i wręczyłam prezent. Justin bardzo się ucieszył i poszliśmy na jego taras. Usiedliśmy na ławce i tak bez słów przez godzien albo i więcej.
- Nel, widzisz te gęste krzaki koło płotu ?
- Widzę, a co tam jest ?
- Zobaczysz. - Justin złapał mnie za rękę i poszliśmy w tamtą stronę. Delikatnie rozchylił krzaki i kazał mi iść. Schyliłam się trochę i weszłam na coś na jakąś ścieżkę. JB splótł nasze dłonie i szliśmy chwile w zupełniej ciszy. W pewnym momencie przystanęliśmy. Chłopak spojrzał na mnie znacząco i delikatnie się uśmiechnął. Wszędzie rosły pierwsze wiosenne kwiaty, były stare ławki, huśtawki, altanka a trochę dalej płynął mały strumyczek.
- I jak ? Pięknie prawda ?
- Tak.. skąd ty bierzesz te wszystkie wspaniałe miejsca ?
- To akurat należy jeszcze do naszej posiadłości, rodzice już tutaj nie zaglądają, nawet nie wiem czy o tym pamiętają... Wejdziemy do altanki bo już trochę zimno się robi.
- Dobrze. - Spojrzałam na nasze splecione dłonie, doskonale się dopełniały. Nim zamknęliśmy drzwi Justin przyparł mnie do ściany jeżdżąc dłońmi po mojej talii. Jęknęłam cicho czując jak oblizuje moje moje wargi, po chwili napiera na nie swoimi. Wplotłam dłonie w jego włosy i odwzajemniłam pocałunek.
- Justin - mruknęłam cicho czując jego rękę pod moją bluzką.
- mhm ? - wymamrotał cicho całując moją szyję.
- Zrobimy TO ? - Wyszeptałam wkładając swoje ręce do tylnych kieszeni jego spodni.
- A jesteś gotowa ?
- Tak - mruknęłam. Justin pokręcił głową i zaczął mnie namiętnie całować. Jedną rękę trzymał na moim tyłku. Znów jęknęłam cicho oplatając nogą jego pas. Po minucie znajdowaliśmy się na kanapie, siedziałam na jego kolanach rozpinając bluzę która znajdowała się na jego torsie. Chwile później miałam na sobie tylko bieliznę, Bieber tak samo. Teraz był jego ruch, nieśmiało kierował swoje ciepłe ręce w strone zapięcia od stanika. Szybkim ruchem go rozpiął, biustonosz zsunął się z moich piersi a jego policzki nabrały rumieńców. Nie chciałam wykonywać kolejnego ruchu, czekałam aż on to zrobi. Z każdą sekundą jego ręce były coraz niżej i niżej. Delikatnie zdjął ostatnią część mojego ubioru. Uśmiechnęłam się na znak że nie ma nic przeciwko. Leżałam teraz całkiem naga a Justin nieśmiało na mnie spoglądał.
- Możemy się jeszcze wycofać. - Powiedział z niechęcią.
- Jeżeli masz gumkę to nie. - Ściągnęłam jego fioletowe bokserki a on wyjął z kieszeni spodni to co było potrzebne. Usiadłam na jego udach przodem do niego, przytuliłam się do niego i usłyszałam jego ciche słowa
-Obiecuję, że nie będzie bolało...
Uśmiechnęłam się do niego, nie chciałam tego przerywać. Nie czułam bólu, Justin cały czas mnie obejmował, uśmiechał się do mnie ciepło. To było przyjemne, nawet bardzo. Zmieniliśmy pozycję na leżącą nie przerywając pocałunku, czułam się cudownie. Gdy leżeliśmy Justin przerwał nasz pocałunek
-Kocham Cię Justin - wyszeptałam mu do ucha. - Nie zostawisz mnie, prawda ?
-Nigdy w życiu, kocham Cię najmocniej na świecie - pogłaskał mnie po policzku. Uśmiechnęłam się, znowu zmieniliśmy pozycję, oddałam mu się całkowicie, mógł zrobić ze mną co chciał, był taki delikatny, robiliśmy to wolno. Odpoczęliśmy na chwilę, leżałam wtulona w niego, od delikatnie pieścił moje ciało. Czułam się prze szczęśliwa, to jakby przypieczętowało naszą miłość. Zamknęłam oczy, czułam jego zapach i delikatny dotyk, jego ciepło. Kochałam się z nim, a nie uprawiałam seks. Może i to to samo, ale dla mnie było to pierwsze. Byłam młoda, ale robiłam to z miłości. Gdy skończyliśmy opadliśmy płasko na łóżko, zrobiło się zimno. Szybko się ubraliśmy.
- Byłaś zajebista. - Justin wyszeptał mi to do ucha po czym wyszliśmy z altanki i odprowadził mnie do domu.

27 komentarzy:

Anonimowy pisze...

OMG!

Sue pisze...

Zaje***** ;* :D

Anonimowy pisze...

Jak zwykle super:*:*:*

RecklessKid pisze...

HOT <33

eloelounited , pisze...

haha , XD

Emishh ; ] / SerrSuperr00 pisze...

o mój bosh !
zdziwiło mnie to !
pozytywnie ! ;P

ღ Mrs Lynch ღ pisze...

Nie spodziewałam się tego po tobie xd heh
Zajebiste :*

Anonimowy pisze...

Super ;*
nie widziałam , że aż tak daleko zajdą xd

Buu$$$

Sharon_13
( Marta )
< jak już mówiłam hasła zapomniałam >

looottoss.pl pisze...

Super ;)
Jak zawsze . ;p

uuh Gorąco się zrobiło . ; DD

. Hah ;p

Fabia ♥ pisze...

Mhm. jak mozna placic za takie cos.. to ja tez chce haha ^__^.


Nie spodziewłam się tego po tobie xdd



Zajebisty ;**

Ulka2157 pisze...

Super . !

Cranberry . pisze...

Aż mi się gorąco zrobiło... ;)


Fajny prezent dostał Justin na swoje urodziny xd

A tak wgl to ZAJEBIŚCIE ci wyszło :D

Anonimowy pisze...

Nie porwało mnie.
Myślałam, że nie będzie zbyt erotycznie, niestety.
Twój wiek nie pasuje mi do treści rozdziału, jaki napisałaś.

julixx6 pisze...

W końcu to zrobili ;pp

Kropeczka123 pisze...

To jest niesamowite nie sądziłam że skłonisz się do tego :p

Pelasia pisze...

Super:D Czekam na następny rozdział;)
Pozdro;*

Magda~K pisze...

ooo !!!
zajebistyy!
i to pozytywinie :D:D
Zdaje mi sie ze to był jeden z tych najlepszych rozdziałaów..
extra opisane i wog wszystko jestt zajebiste!!
CzeKamm na NASTĘPNY!!!!
ale szybko!!!
ludzie dajecie komy!!

Anonimowy pisze...

jak zwykle super rozdział;D Niemoge się doczekać nastepnego;)

Anonimowy pisze...

Łoł.
Odważny rozdział.

Anonimowy pisze...

JeEeEeEeEeEeEeEeEeJ!!!!!!!!!
SuPeR RoZdZiAł:D
CzEkAm Na NaStĘpNy:)
PoZdRo:D

eloelounited , pisze...

ale mogło by być więcej szczegółów xd < lol2 >

Martiq17 pisze...

super super super!
KOcham to czytać! Nie spodziewalam się że to napiszesz ale zdziwiłam się POZYTYWNIE!

Anonimowy pisze...

Zajebisty rozdział, a książka tym bardziej Twoja książka jest świetna.!! Pozdrawiam i czekam na następny rozdzialik :*

Zuza pisze...

co się tam na górze wszyscy podniecają 'erotyczną' historią to ja nie wiem ;]]

Ale rozdział bardzo ciekawy ;]]

ΜǎΪІμάщΆ♥ pisze...

Super;}

stelka pisze...

wow hot
;***
czekam na następny ;**

Anonimowy pisze...

Kochana, sorry, ale ty na 99% nigdy tego nie robiłaś, więc nie za bardzo wiesz o czym piszesz. Brzmi to trochę... hmmm... sztucznie.