czwartek, 4 listopada 2010

Rozdział 56 - Ciii... Tylko nie płacz

Kierowałem się specjalnym wejściem do samolotu, razem z Dannym i Mikeym. To taki przywilej dla gwiazd. Postanowiłem zabrać chłopaków do Las Vegas a nie do jakiegoś Salt Lake City. Chris nie leci z nami bo jak to on stwierdził chce się wkońcu ustatkować. Ten chłopak już nie przypomina tego którego poznałem mając kilka lat i mieszkałem jeszcze w Stratford. Tamten Chris potrafił iść ulicą śmieć się najgłośniej jak tylko potrafił nie zwracać uwagi co sobie ludzie pomyślą. Mogliśmy zawsze się powygłupiać i realizować jedne z tych dzikich pomysłów których miał pełno. A teraz ? Teraz to szkoda gadać. A to wszystko wina Payton która chce mieć kontrole dosłownie nad wszystkim ! Nawet nade mną. Jesteśmy młodzi i powinniśmy cieszyć się życiem póki możemy ponieważ jest ono niesamowicie ulotne.
Usiadłem przy oknie i wtuliłem się w mięciutki fotel który pachniał waniliom. Piętnaście minut później zaczęliśmy unosić się w górę, co było znakiem, że mogę iść spać. Cały lot spędziłem właśnie na spaniu, jedzeniu i wygłupianiu się z chłopakami. Po trzy godzinnym locie wkońcu dolecieliśmy do miasta grzechu i rozpusty !
Tuż przy wyjściu czekali na nas dwaj ochroniarze, którzy wcześniej odebrali nam bagaże. Przepychaliśmy się przez tłumy ludzi w których zalazło się kilku moich fanów, podpisałem im parę autografów i wykończony wróciłem do limuzyny. Tam otworzyliśmy wcześniej dla nas przygotowanego szampana i rozpoczęliśmy ten wspaniały weekend jak należało.
3 miesiące później
W wesołym nastroju poszedłem do kuchni aby zaspokoić głód. Otworzyłem lodówkę, która jak zawsze była pełna pysznego jedzenia. Wyciągnąłem lazanie, którą przygotowała mi mama  przed swoim wyjazdem do przedszkola, i spróbowałem ją podgrzać. Niestety nawet w tym nie jestem dobry. Sos za mocno się zagotował i wszystko rozlało oraz rozprysnęło się na całą kuchnię. Zaskoczony tą całą sytuacją, zacząłem rozglądać się po pomieszczeniu i szukałem jakiejś ścierki. Nie za często tutaj urzęduję więc nie wiem, gdzie co leży. Po kilkuminutowym rozglądaniu się po kuchni, ujrzałem ręczniczek. Namoczyłem tkaninę i zacząłem nią sprzątać. Najpierw od blatu, a skończyłem na podłodze... Po nieplanowanej akcji, włożyłem resztki do talerza i poszedłem z nim do jadalni by zjeść posiłek w spokoju. Usiadłem na sofie i włączyłem TV. Akurat leciała „Hannah Montana”, więc pogłośniłem i rozsiadłem się wygodniej. W pewnym momencie była śmieszna akcja, dostałem ataku padaczki i cała zawartość talerza znalazła się na mojej koszulce.
   - Justin, synku coś ty narobił ! - Usłyszałem głos swojej mamy który z każdą sekundą nabywał błagalny ton. Ciekawiło mnie tylko skąd ona się tutaj wzięła, miała przecież być po Jaxona w przedszkolu, coś za szybko wróciła. Wzruszyłem tylko ramionami i odsunąłem się na bok aby dać mamie działać.
Nie ma to jak dorosły facet mieszkający ze swoją mamą, tatą i rodzeństwem. Tak, ku mojemu zdziwieniu moi rodzice znów są razem i w piątkę mieszkami w naszym starym domu w Stratford. Oczywiście często jestem poza nim ale oficjalnie mieszkam tutaj. Z moich planów na życie nic nie wyszło, ja po po prostu się do tego nie nadawałem. Dalej myślę o Channel i nie potrafię się dobrze bawić bez niej. Owszem jak każdy w moim wieku lubię iść z kumplami na miasto i się zabawić ale taki tryb życia na dłuższą metę to nie dla mnie, ja jednak wole własny dom i rodzinę w której brakuje jedynie jednej osoby. Wogóle pobyt z chłopakimi w Las Vegas okazał się jedną wielką klapą. Aż szkoda wspominać so się tam działo. Okna mojego hotelowego pokoju skierowane były na wielki bilbord promujący wiosenną kolekcje Nilsa Vuittona, twarzą tej kolekcji był nie kto inny jak Channel Black. Pokojówki zawinęły cześć moich rzeczy, głównie bielizne i jeszcze kilka osobistych pierdół. Ale jedną z najgorszych rzeczy było to gdy chłopaki spili się do nieprzytomności i na środku ulicy zarzygali mi nowiutkie Supry, zdjęcie z tego wydarzenia wylądowały na pierszych stronach gazet !
Poszedłem do siebie do pokoju aby pozbyć się tych ufajdanych ciuchów. Przebrałem się i trochę odświeżyłem. Znów poszedłem do kuchni gdzie moja mama sprzątała po mnie to czego ja nie zauważyłem.
   - Przepraszam... - Mruknąłem pod nosem. Mama tylko pokiwałam głową a potem zrobiła dosyć dziwną minę.
   - Justin, mam do ciebie jedną sprawę muszę zaraz zawieść Jazmyn na balet. Mógłbyś coś dla mnie zrobić ?
   - Pewnie, a co ?
   - Na samym końcu ulicy, ten zielony domek, wiesz który prawda ? Tam wprowadzili się nasi nowi sąsiedzi. Idź tam i zaproś ich na następną sobotę na obiad. - Na tą wieść przewróciłem teatralnie oczami i się zgodziłem. Raczej innego wyjścia nie miałem. Ubrałem czarne buty z DC które miały w środku ciepłe futerko i kurtkę. Przez niecałą minute szedłem przed siebie a potem zapukałem do drzwi. Jeden raz nacinąłem dzwonek a potem drugi i trzeci aż wkońcu zrezygnowałem. Obróciłem się i postawiłem już jedną nogę na schodu gdy usłyszałem ze drzwi się otwierają. W progu stała niska, drobna blondyna o błękitnych oczach i mlecznej karnacji. Uśmiechnęła się do mnie nieśmiało a z jej ust wydobyło się "W czy mogę pomóc ?"
   - Ty jesteś Alison Price ? - Zapytałem spoglądając na blondynę.
   - Nie to moja mama, a przekazać coś ? - Dziewczyna oparła się o framugę drzwi, miałem już coś powiedzieć ale pod moje nogi nagle wbiegł jakiś pies nie trwało to długo, zwierzak pobiegł w stronę furtki którą zostawiłem otwartą. Dziewczyna krzyknęła ale to nic nie dało, pies biegł dalej. Sekundę później usłyszeliśmy pisk opon i skomlenie psa. Blondyna nie zwracając an nic uwagi odepchnęła mnie z ogromną siłą i pobiegła przed siebie. Nie patrząc na nic ruszyłem za nią. To co oboje zobaczyliśmy przeraziło nas. Dziewczyna klęknęła na środku drogi.
   - Nie ! - Nie krzyknęła rozpaczliwym głosem. - Błagam.. - Dodała po chwili bardzo cicho ale ja i tak to słyszałem. Spojrzała na niewielką kałuże krwi i zmarszczyła nos, spuściła głowę, zaczęła cicho szlochać. Wokół tego całego zdarzenia zebrał się spory tłum gapiów. Nie mogłem na to patrzeć a to wszystko była moja wina, bo to ja nie zamknąłem tej furtki ! Nasza znajomość zaczęła się w naprawdę świetny sposób. Złapałem ją w pasie i odciągnęłam od tego wszystkiego. Udaliśmy się na bok a wtedy dziewczyna mocno się we mnie wtuliła, po chwili moja kurtka była cała mokra, próbowałem ją uspokoić ale w tym momencie było to nie możliwe. Podeszła do nas jakaś kobieta.
   - Kim kol wiek jesteś zabierz ją do domu, ja się wszystkim zajmę. - Powiedziała surowym tonem, zrobiłem to co mi kazała. Dosłownie siłą zaciągnąłem ją do środka i posadziłem na jakimś fotelu, chyba w salonie.
   - Jesteś tutaj ? - Spytałem machając jej dłonią przed oczami.
   - Tak.. -Odpowiedziała.
   - Gdzie jest łazienka? Musisz się umyć.
   - Na górze - Odpowiedziała nadal nieobecna. Złapałem ją za rękę i poszliśmy na pierwsze piętro. - Tutaj. - wskazała na pierwsze napotkane drzwi. Weszliśmy do środka. Posadziłem mnie na skraju wanny i zacząłem się jej przyglądać. Krew z która znajdowała się na jej rękach przeniosła się nawet na jej twarz.
   - Jak masz na imię ?
   - Kayla
   - Ładne imię, a ile masz lat ?
   - Siedemnaście
   - Jak się czujesz ?
   - Źle - Zadając jej te pytania chciałem jakoś wybudzić ją z tego transu. Dziewczyna spojrzała mi w oczy i znów zaczęła płakać. Przytuliłem ją delikatnie.
   - Ciii... Tylko nie płacz 
   - Przypominasz mi kogoś. - Szepnęła mi do ucha. Wtedy do łazienki weszła ta sama kobieta która kazała mi zaprowadzić Kayle do domu. Zapewne była to jej mama. Kayla odrazu uwolniła się z mojego uścisku i podbiegła do kobiety.
    - Już dobrze, uspokój się... - Powiedziała gładząc ją po włosach. - Kim jesteś ? - Zapytała zwracając się do mnie.
    - Jestem Justin, Justin Bieber. - Odpowiedziałem. Wtedy Blondynka spojrzała na mnie z szeroko otwartymi oczami. - Moja mama kazały mi tutaj przyjść i zaprosić was na obiad w przyszłą sobote.
* * *
Jak zwykle mogło być lepiej, ale tym razem nie będę się użalać jak to jest źle. Spróbuje krótko tutaj coś napisać ale nie wiem czy mi się uda:
  • Hasło odgadnięte: Koniec przygód Channel i Justina w trzeciej części - i to dosłownie.
  • Dodałam zakładke "Bohaterowie"
  • Dodałam zakładke "Wasze blogi - już niedługo ją uzupełnie.
  • Blog http://who-owns-my-heart.blogspot.com/ jest zamknięty dla wszytskich i nikogo tam nie zaprosze.
  • Następny rozdział będzie jakoś w następny czwartek, wyjeżdżam na weekend i znów mam tydzień pełen sprawdzianów.
  • Ma tutaj być 56 komentarzy bo jak nie.. to nic, i tak dodam rozdział ale ma tu ich tyle być. ; D
  • Kocham was !. ; ***
See ya!

53 komentarze:

Hoopy. ♥ pisze...

Zajebisty ;**
Koniec -nie wypowiadam się.
Kayla jest słodka <33 I będzie lepsza od Nelinki ;p Teraz jest Kaylinka xd
Nie ty jedna masz sprawdzian za sprawdzianem ;/ i jeszcze to co ci niedawno się przydarzyło. Bidna ;(( , ale my zawsze jesteśmy z tobą ;**
Mnie też nie zaprosisz ;(( Załamię się ;// A z resztą ja wiem co tam było ;p
Czekamy,czekamy,komentujemy dziewoje. Ja chciem naiśtiępny xd

FredieLounds pisze...

Ciekawy ;* .
Bardzo mi się podoba 3 część ;) .
Ola ;**

Claudia-x3 pisze...

ale będzie płaczu że nie będzie już Channel .

ja płakać nie bd , bo źle mi się czytało wyobrażając sobie tam Jasmin Villegas z Justiem przeżywającą przygody . bo Jasmin ( blogową Channel ) jako osobę nie lubię . ; ) Kayla jest git majonez xd

Anonimowy pisze...

Pierwsza xddd
Super rozdział, znalazł sobie kogoś innego więc zapowiada się ciekawie ;p Pozdrawiam ;** <33333

LittleMouse

Unknown pisze...

eem, rozumiem że nie będzie ich przygód w trzeciej części, ale jakbyś mogła zdradzić czy będzie coś o nich w czwartej części albo chociaż czy się spotkają w tej trzeciej części .
to jest tak mało, a dużo dla mnie znaczy .
no proszę . < 33
ee, tak na serio to jak zobaczyłam tytuł rozdziału to myślałam, że o Nel, ale dobra . nieważne ..
nie będzie ich i trza się z tym pogodzić . xd
czekam na następny . ;*

+ dodawać komentarze . :D

Pipolina..xD pisze...

zajebiście..jak zwykle zresztą
do nasteonego..:*

Anonimowy pisze...

Zajebisty....Brak słów ;*
Czekałam na ten rozdział i nie pożałowałam że tyle czekałam bo jest bosski..;*
Do nastepnego ;*
Naprawdę świetny.. jesteś boska..;*<33

1997Ann1997

Anonimowy pisze...

rozdział super:) nie moge doczekac sie nastepnego;p pozdro
klauduss xd

Anonimowy pisze...

Super rozdział !! Żal mi tego pieska .;cc Nie mogę się doczekać nn !! Buziaczki ;**

Karolajna.xdd

Rena pisze...

cudowny<3
ale niech Kayla sie od razu nie lofcia z Justinkiem.xd

bailar pisze...

Fajne,jednak trochę brakuje mi Nel...ale to twoja decyzja
ŚWIETNE ! ;]

slavedream pisze...

Szkoda, że koniec przygód Channel i Justina.. ; (

Lemonka ; * pisze...

Zajebisty normalnie, fajna ta Keyla `czy jak to sie pisze ;D` super to opisałaś :)

Alse pisze...

ehhh... biedny piesio xd
oryginalnie bym powiedziala, no co tu duzo pisać, jak zwykle zajebisty rozdział, fajnie to wszystko jakos razem wypada, wogole zupelnie inaczej niz reszta blogow, podoba mi sie to ze justin ma 20 lat, to jest takie 'swieże'... wogole cala postac kylie, czy jakos tam wprowadza taką swieżość, coś nowego, mi to sie podoba <3
dorothy ;**

Patis . pisze...

mm . <3
zapowiada sie ciekawie ^^ :*

Anonimowy pisze...

Zapowiada się ciekawie cześć 3:))
ale szkoda że już nie będzie Nel w rozdziałach, a ta Kylie to coś takiego nowego i wo gule oryginalne poznanie jej z JB. A rozdział świetny jak każdy który napisałaś. Czekam nan następny rozdział :**

Anonimowy pisze...

Szczerze mówiąc, ciesze się, że to już koniec Channel. To już się robiło nudne. Fajnie, że nowy wątek. :) Mam pytanie.
Mógł by mi ktoś podać prawdziwe imię i nazwisko blogowego Dannego?
~Szensuła.

zwierzakowa pisze...

Super.
Już się nie mogę doczekać czwartku:P.

Anita pisze...

świetny! :)

Daisy. ♥ pisze...

jak zawsze zajebisty rozdział < 33
wogóle taki słodki ; *
Kayla jest super ; )
Bidny Bieberek . !
Życzę weny . ! ;D

agotka98 pisze...

lubiłam chanell jako postać w opowiadaniu jak Jasmine nie bardzo, zgadzam sie ze rozdzial jest swieży, widać że masz pomysły i nigdy nie wieje nudą <3
mam tylko nadzieje ze zbyt szybko jb i kayla nie bedą razem, jakos glupio by bylo czytac o ich milosci... nie wiem musze sie odzywczaic od nel ; p
zajebisty rozdział, kocham twoj styl pisania, taki dokladny i staranny <3 pozdro ;p
ps; myślałam ze po ostatnim twoim opisie, oszpecisz twarz Justinowi xdd

Anonimowy pisze...

EJ CO JEST???
jest prawie 300 obserwatorów, bloga czyta pewnie z 200 osób a tylko tyle komentarzy?! weźcie sie ogarnijcie to tylko chwila, a nawet nie wiecie jaka radośc sprawicie miłą opinią

ok! co do rozdzialu : super sie czyta, lekko. wszystko jest bardzo ładnie opisane, poprostu czytam to jak dobrą książke, a przyznam że nigdy w życiu nie zainteresował mnie żaden blog, tylko twój, z reguły nie czytam blogów. i nie czytam też go dla tego że lubie Bibera, bo tak nie jest, do niego oczywko nic nie mam, ale nie przepadam za pustymi tekstami o miłości, bo miłość ssie. dobra co sie bede żalić ;p po prostu uważam ten blog za arcydzieło xd serio ;) za justina wyobrażam sobie takiego jednego chłopaka ;p a za nel siebie, szkoda że już mnie nie będzie, trudno bedę kaylą ;p

rozdział - nic dodać nic ująć, podobają mi się nowi bohaterowie, dziwi mnie to że Justin mieszka z mamą, to naprawdę komiczne ;)
naprawdę świetny rozdział ;*
agniesiak

neela13 pisze...

tęsknie za nel :cc ..
ale ta dziewczyna też pewnie będzie fajna :D <3
chodź.. będzie mi brakować tych miłosnych przygód Justina & Nel..
no.. ale ogółem świetny rozdział ! :*
czekam na następny! <3

Anonimowy pisze...

A wgl to dodałaś nowy rozdział w moje urodzinki :D

Super wyszedł... ;**

XYZ pisze...

Zarąbisty. :*
Czekamy na następny. ^.^
i popieram , szkoda , że Nel nie będzie w 3 części. ; ((

ibubu pisze...

kc , < 3

Anonimowy pisze...

Jestem strasznie zawiedziona, że rezygnujesz z pisania o Channel. Przecież to ona od samego początku była główną bohaterką, poza tym jak wielkie uczucie stworzyłaś między Nel a Justinem, a teraz co tak poprostu kończysz o niej pisać??! To co zrobiłaś jest bez sensu. Bardzo lubiłam to co piszesz wręcz uwielbiam, dlatego proszę nie rezygnuj z Nel...uważam, że bez niej ten bloog straci taki swój urok. Proszę przemyśl to!!!! Z góry przepraszam za te słowa jesli cie uraża i wiedz, ze jest mi bardzo przykro, że musiałam to napisac. Przemyśl to, proszę...

Anonimowy pisze...

Nie mam pojęcia co napisać bo wszyscy, wszystko już napisali.
Zajebisty i tyle mam do powiedzenia.

ta_co_ma_serce

Anonimowy pisze...

fajny ;-)

chocolate. pisze...

"Jestem strasznie zawiedziona, że rezygnujesz z pisania o Channel. Przecież to ona od samego początku była główną bohaterką, poza tym jak wielkie uczucie stworzyłaś między Nel a Justinem, a teraz co tak poprostu kończysz o niej pisać??! To co zrobiłaś jest bez sensu. Bardzo lubiłam to co piszesz wręcz uwielbiam, dlatego proszę nie rezygnuj z Nel...uważam, że bez niej ten bloog straci taki swój urok. Proszę przemyśl to!!!! Z góry przepraszam za te słowa jesli cie uraża i wiedz, ze jest mi bardzo przykro, że musiałam to napisac. Przemyśl to, proszę..."


zgadzam się- anonim ma rację. prawie zaczęłam płakać- serio (!)- jak przeczytałam to o nel. i naprawdę jest mi przykro. bardzo.

szczerze mówiąc to jestem wściekła. ale to twoje opowiadanie. rób co chcesz. nie myśl sobie, że wcześniej cię dopingowałam i pisałam, że rozdział jest swietny bo było 'słitasowo'. Ten tez jest fajny, ale taki sredni... i to jest powiedziane calkiem szczerze.

jak to czytalam, pojawil sie cien nadziei, ze w tym domku zamieszka nel- no ale coz... pozniej pojawila sie logika- ze kayla...

pozdro. : * czekam na następny i mam cichutką nadzieję, że... sama wiesz- nel. : )

nie obrazaj sie. ; )

Hela. ♥ pisze...

Fajny, ale brakuje Nell ;// Szkoda że jej już nie będzie. :( Ona miala fajny charakterek, a ta Kayla jest taka troche za słodka.. ;\

Napisz prosżę coś o Christianie! ;)) < 33 Jakoś tak zawsze chętnie czytam jak jest coś o nim ;*

A tak poza tym to świetne. ;D
Mam pomysł!!! Niech się okaże że Jessica przefarbowała Nel i założyła jej soczekwi. Potem wmówiła że ma na imie Kayla i gotowe :) Nel wraca xd Tak wiem już masz napisane kilka kolejnych rozdziałów, ale ja tylko głośno marzę ;** xd

Ania aka Ania. pisze...

JB mieszka z mamą, i nie umie zjeść zapiekanki bez uświnienia sobie koszulki. :D Komiczne.
Rozdział świety. Ponawiam pytanie jakiegoś Anmowego człowieczka (nie chce mi się nicku sprawdzać. ;)) Jakie jest prawdziwe imie i nazwisko Dannego.? :PP

Magda~K pisze...

hihi wyjebany w KOSMOS!
kochamm too iii szczeze ciesze sie ze nie ma juz opowiadaniaa typuu JUSTINN iii Ta CHANELL boo naprawde powoli zaczeło sie juz nudzic:P
:D:D:**

WhiteWeasel pisze...

Oooo będzie się działo ;D
Nie mogę sie doczekać, proszę o komentarze !

Super rozdział pozdrawiam ;*

Sayhi. pisze...

Jej, świetnie się zapowiada! :)
Kayla. Ładne imię, naprawdę. :P
Czy nie powinnaś już zmienić nagłówka...?

crazyxstrawberry pisze...

Nieeeeee ! Dlaczego koniec przygód Channel i Justina ? Ja tego nie przeżyję ! Nie możesz tego tak zostawić, przywiązałam się do Nel !
A z Justinem przeżyła tyle przygód ! Nie wyobrażam sobie innej dziewczyny z Justinem !Na prawdę nie powinnaś tego tak zostawić ! Przecież Justin nie może być z inną ! On kocha Neel !

- to tylko moja opinia, jeżeli Cie to urazi to sorry ale to prawda, nie możesz tak po prostu zostawić Nel ;(

Ulka2157 pisze...

Jakie smutne ;/. Szkoda że tak się stało . ;( Czekam na następpny

Anonimowy pisze...

Okej, ja nie mogę doczekać się następnego więc zaczne pisać komentarze. Zdradź nam chociaż czy Justin i Nel spotkają się w 3 części pliss :) A rozdzał ogółem fajny i zgadzam się z moimi poprzedniczkami niech odrazu się w sobie nie zakochują czy coś bo to będzie takie trochę dziwne ale w sumie to niewiem xd Pozdr. Justynna

Anonimowy pisze...

szkoda ze już koniec Nell ,ale w bohaterach jest więc .. -no dobra tak jakoś mi smutno bez Nell ,ale tą historję zmieniasz dzięki temu w bardziej realną -to nawet fajne ale no właśnie brak Nell .Mi nie chodzi o to by byli para itp. ale tak powrucić do świata jej oczyma było by mojim zdaniem świetne . Ale wszystkim i tak nie da się dogodzić. ;/
Pa pa

Somebody pisze...

fajny ale mnie też brakuje Nel szkoda że nie będzie jej w 3 częsci

krytykk pisze...

skoro nie ma Channel to ja nie czytam. -.- o żal. zjebałaś sprawę. a było tak dobrze . -.- teraz to już nie będzie to samo.

Anonimowy pisze...

Szkoda że nie ma Nel w 3 części;(

No ale nic rozdział jest bosski i z niecierpliwością czekam na następny!

Kocham<333

Mosia<3

Blogaśśnaaa pisze...

ŻAL MI CIE ! NIE MA CHANNEL - NIE MA MNIE - CZYTELNICZKI, NIE BD TEGO CZYTALA, ZJEBALAS PO PROSTU SPRAWE W PRAWDZIE MOWIAC, JUZ NIE CZYTAM I SIE USUNELAM Z OBS. NQ NA ZAWSZE

Najwieksza fanka Justyny Kowalczyk pisze...

no ja tez juz tego nie czytam po prostu jednym slowem mówiąc - nie czytam już. Zmienilas sie w pisaniu, teraz nie ma nic fajnego i w ogóle Nel nie ma.. Zajebałaś ten blog po prostu, aż żal teraz pisać, aż żal. Myślisz tylko o sobie, jestes hipokrytką. Dodajesz posty kiedy ci sie chce. Nie zwracasz uwagi na czytekników, na nic ! Jestes po prodtu żałosna i nie mam zamiaru dalej czytać tych wypocin

USUN TO, BO TO JEST PO PORODTU JAKAS PARODIA 13 LATKI ! HAHA XD

Daisy. ♥ pisze...

tak szczerze to ja się ciesze że Nel nie ma . xdd
Już mi się przejadła ; )
Teraz Kayla wkracza do akcji . ;D
Rozdział jak zawsze bombowy . ; )
Fajnie z tym psem wymyśliłaś . < 3
Przez to JB i Kayla się dos eibei kroszczeczkę zbliżyli . ; )
ludzie komentujcie . !!!
dziewczyna się stara więc jak przeczytacie do nie dawajcie odrazu krzrzyka na górze lub wstecz, tylko napisz kilka słówek, a Karolina, się ucieszy .!!!!
Tak jakoś długi mi ten komentarz wyszedł. < 3
ale ja tak mam kiedy mi się coś podoba . ;)
życzę weny . !!! ;]

gabriella pisze...

Zajebisty zaczynam się przyzwyczajać ,że nie ma Chanel
:*

Szensuła. pisze...

Do krytykk, blogaśśnaaa i różyczka:
Przepraszam, że was urażę, no cóż. Nikt wam nie każe tego czytać. Po pierwsze, to jej blog więc robi co chce. Po drugie: Okej, nie ma Nel, nie chcecie czytać to nie. Nikt was nie będzie błagał. Ale nie musicie jej wyzywać do żałosnych 13-latek, i mówić, że teraz wszysto będzie beznadziejne, bo nie będzie.
Szara nie jest hipokrytką, próbuje zapewnić jakieś nowości, coś pozmieniać żeby was zaintesować, a wy-dupa. Z resztą, Channel jest w bohaterach, więc będzie w opowiadaniu tylko nie jako dziewczyna Justina.
Nie mam zamiaru was przekonywać, chce wam tylko pokazać, że zachowujecie się dziecinnie i niewychowanie. To nie jest nawet krytyka, tylko wyzwiska.
Pomyślcie nad tym.
Pozdro.
~Szensuła.

Anonimowy pisze...

koleżanka mi poleciła nowego bloga.... przerazilam sie ze tak duzo rozdzialow, ale jak zaczelam czytac too normalnie czad zaraz bede drukowac i czytac w nocy <3 nie komętuje tego rozdzialu bo nie wiem o co chodzi ,ale postaram sie nadrobic zaleglosci

Marta

Anonimowy pisze...

swieetny. ;p tylko to już nie to samo opowiadanie jakie było z Nel. ;(( szkoda. :[male cooż. ;d szczerze mowiac może ot bd gluupie , ale traktuje teraaz tmthj jak zupełnie nowe opowiadanie. xd , nie chce mi sie wiecej pisać bo sie śpiesze , bo zraaz wychodze wiec paa. xd

nie mam czasu sie zalogować . MissYou998

Anonimowy pisze...

Ty sobie żartujesz?!
jak to z Nel koniec????
nie możesz mi tego zrobić prosze!!!
chociaż wspomnij od czasu do czasu napisz o niej
~ta opóźniona

Anonimowy pisze...

Fajnie ,że koniec Channel roździał nie jest taki zły .
Czekam na następny

Anonimowy pisze...

Świetny, jak zawszeeee...


Pisz dalej !

Anonimowy pisze...

smutne. koniec z channel i justinem? nie wierze!! czekam na next

Ann