środa, 22 września 2010

Rozdział 52 - We make the sun shine in the moonlight - Part 2/2

NA POCZĄTEK KILKA SŁÓW:
Zaczne może od tej "dobrej" wiadomości, rozdział miał być przed ostarnim ale nie będzie, źle to wszystko sobie rozplanowałam, następny chyba krótki a potem koniec części II.
No a teraz PRZEPRASZAM że rozdział dopiero teraz, ale to nie zależało tak jakby odemnie.
Szkoła - zabijcie mnie. Oprócz piątków będę dopiero 15:45 na chacie, a pewnie dojdą jeszcze niedługo jakieś zajęcia dodatkowe, do domu przychodze padnięta ;/ Nie mam siły na rozdziały. Wogóle dziś była wycieczka na ślęże, jestem wykończona.
Słyszeliście pewnie o tem że niby JB całował sie z Jasmine ? Yhy... Ta to sobie wie jak zrobić reklame, zaczęło się od wspólnych koncertów. W dzień w którym zdjęcia trafiły do neta była w Trenging (jej nazwisko najczęściej się pojawiała w tweetach) na TT i doszło jej kilka tysięcy followersów. Poza tym Caitlin ją unfalowała, dobra ja juz nie wnikam.
Miałam napisać coś jeszcze ale zawsze jak sie za to zabieram to zapominam, ma tu być 52 komentarzy. Przepraszam też za te kiepskie tłumaczenie, ale nie ukrywajmy tego ze nie chciało mi się poprawiać. Kocham was ; 3

- Nie wiem. - Wyszeptałam nieco zachrypniętym głosem. Justin otarł moje łzy a ja jego. To była scena jak z jakiejś bajki. Wbiłam wzrok w czubki jego butów po czym stało się to co wcześniej. Wyminęłam go a on złapał mnie za nadgarstek.
- Co znowu ?
- Gdzie idziesz ?
- No ubrać się a potem planuje pójść spać. - Odparłam bez żadnego entuzjazmu wzruszając przy tym ramionami.
- Aha. - Ruszyłam pewnym krokiem przed siebie. Słyszałam jak idzie za mną i czułam jego obecność a zwłaszcza to jak pożerał mnie wzrokiem. Zawsze czułam gdy na mnie patrzył, miał taki przenikliwy wzrok.- Po co za mną idziesz ?
- Nie idę za tobą tylko idę na góre. Chyba nie sądzisz że znów będę spał na kanapie ? Jest twarda i niewygodna. - Rzekł z grymasem na twarzy.
- Yhy... Tylko cie proszę o to abyś nie gapił się na mój tyłek...
- Dlaczego sądzisz że to robię ? Ty zawsze myślisz że mam brudne myśli.
- Może dlatego ze grymas na twoich ustach przerodził się w chytry uśmieszek ?
- A wcale że nie.
- Właśnie że tak.
- Nie.
- Tak.
- Nie.
- Dobra, skończmy tą beznadzieją konwersacje.
- Dlaczego jesteś taka oschła ? - Nic się nie odezwała tylko weszłam po schodach na góre a Justin za mną. On znikną za drzwiami łazienki a ja poszłam się przebrać w coś do spania i zajęłam miejsce na jednym brzegu łóżka tak aby być jak najdalej niego. Minęła jakaś godzina a ja nie mogłam zasnąć. Nadal źle się czułam, strasznie kręciło mi się w głowie a co chwile przed oczami miałam jakieś dziwne i zamazane obrazy. Postanowiłam wsiąść jeszcze coś na gorączkę i ból głowy. Gdy wróciłam do naszej sypialni z kubkiem napoju rozgrzewającego zobaczyłam jak JB się ubiera. Odrazu spuściłam wzrok na podłogę i usiadłam na foletu przy oknie spoglądając w gwieździste niebo, co chwile biorąc do ust kilka łyków tego ochydztwa. Odstawiłam kubek na szafkę i wstałam. Czułam się jak pijana, nie mogłam utrzymać równowagi. Kiedy się zachwiałam podszedł do mnie Justin.
- Nic ci nie jest ?
- Nie ! - Nie wiem z jakiego powodu krzyknęłam na niego. Moje serce przyśpieszyło po czym zrobiłam krok do przodu i wylądowałam w jego ramionach. Gdyby nie on leżała bym teraz na ziemi, czułam się jak jakaś marionetka. Chłopak zaciągnął mnie do łóżka bo sama byt tam nie doszła. Położyłam się pod ciepłą kołdrą dalej nie mogąc nic zrobić. Czułam jak płonę od środka mimo to było mi zimno. To było uczucie nie do opisania. Bieber położył się kołomnie i mocno ścisnął mój brzuch.
- Jak się czujesz ? Jesteś cała rozpalona, drżysz. Zadzwonię do lekarza. - Powiedział, w jego głosie było słychać ze się o mnie martwi.
- Nie. - Mruknęłam. - Przejdzie mi do jutra. - Chłopak przytulił mnie jeszcze mocniej i delikatnie musną swoimi zimnymi wargami moją szyje. Nie byłam z tego zadowolona, ale nie miałam siły protestować. Mówił coś jeszcze ale nie mogła rozszyfrować co, słyszałam tylko jakiś szum.
Nim zdążyłam zamknąć powieki nastał nowy dzień. Czułam się już lepiej ale nadal nie byłam w pełni zdrowa. Rozejrzałam się po pokoju i nigdzie nie było Justina. Wstałam z łóżka po czym podeszłam do okna. Spojrzałam na niebo, pogoda była niezbyt ciekawa. Zero słońca, chmury i wiatr. Doczłapałam się do szafy z której wyjęłam niebieskie spodenki do kolan, tego samego koloru top, trampki i sweter który miał za długie rękawy i sięgał mi do połowy ud. Szybko się przebrałam, zanim wyszłam postanowiłam przejrzeć się jeszcze w lustrze. Wyglądałam jak zbuntowana nastolatka. Zbiegłam po schodach i weszłam do ogrodu. Po moich plecach przeszły dreszcze, czułam jak lodowaty wiatr rozwiewa moje włosy i pcha mnie w stronę gęstych krzaków czerwonych róż, na dodatek zaczęło kropić. Opatuliłam się ciepłym swetrem i podeszłam do huśtawki na której siedział JB. Zobaczyłam ze pali, robił to tylko wtedy kiedy się cholernie denerwował, w te dni potrafił wypalić nawet dwie paczki dziennie. Nie lubiłam tego. Gdy zrobiłam jeszcze kilka kroków w jego stronę dostrzegłam że cały się trzęsie, jak galaretka. Nie wiedziałam czy to z zimna czy z nerwów. Usiadłam z boku i spojrzałam na niego. Był kompletnie nie obecny. Po prostu siedział i wyglądał, zero rekcji na to że przyszłam.
- Justin - Wyszeptałam. Chłopak spojrzał na mnie, był jakiś taki prze straszony, zagubiony, nie wiem jak to określić.
- Przepraszam, nie zauważayłem cie wcześniej.
- Umhy...
- Co ty tutaj robisz, - Justin objął mnie ramieniem - nie powinnaś być w łóżku ?
- A może jeszcze z tobą ? - Powiedziałam z sarkazmem. Po chwili dodałam -  powinnam, ale chciałam się z tobą zobaczyć. - Powolnym i niepewnym ruchem totknęłam dłoni Justina, mocno ją ścisnęłam. Posłałam mu blady uśmiech i poszliśmy do środka, nie odzywając się do siebie ani słowem. JB usiadł na kanapie. Miałam teraz ochotę podbiec do niego i rzucić mu się na szyje, tak po prostu.  Cholera, dlaczego on tak na mnie działa ? Czy to piekło się nigdy nie skończy ? "Chennel, bądź silna" - Słyszałam to cały czas w myślach, toczyłam walkę z samą sobą. Chciałam bym schować się gdzieś przed niepokojem, który dręczy moją głowę, tylko że tak się nie da. Spojrzał mu w oczy, w te jego czekoladowe oczy. Nie wytrzymałam, rzuciłam mu się w ramiona. To zmieniło wszystko. Czas dla mnie stanął w miejscu, byłam w błogim stanie. Po głowie chodziły mi słowa jego piosenki.

Is a big world
Świat jest duży
Is easy to get lost
Łatwo się zgubić
You've always been my girl
Ty musisz być zawsze moją dziewczyną
And i'm not ready to go
Nie jestem gotowy aby iść
We can make the sun shine in the moon light
My możemy zrobić światło słońca w świetle księzyca
We can make the greay clouds in blue skies
My możemy robić szare chmury na niebieskim niebie
I know is hurth
Wiem, to jest bolesne
But baby believe me
Ale uwierz mi kochanie
That we can't go
Że nie możemy iść
Nowhere but up
Nigdzie ale w górę
From here
Stąd
My dear
Moja droga
Baby we can go nowhere but up
Kochanie nie możemy iść nigdzie ale w górę
Tell me what got to fear
powiedzmi co dostałem przez strach
We are taking to the sky pass the moon to the galaxy
Bierzemy się do nieba, przesuń księżyc w galaktyce
As long as you are with me baby
Tak długo jak ty jesteś ze mną kochanie
Honestly with the strenght of our love
Szczerze mówiąc z siły naszej miłości
We can go nowhere but up
nie możemy iść nigdzie, ale w górę
Is a big world
Świat jest duży
And i'm gonna show you all of it
i idę pokazać Ci to wszystko
I'm gonna lish you with pearls
Chcę iść do Ciebie z perłami
From every ocean
z każdego oceanu

*
Mam teraz wene na mojego drugiego bloga, z Alice, ide tam coś napisać. ;*

34 komentarze:

djdomka1 pisze...

świetny;] zreszta jak zawsze nie interesuje mnie to kiedy nastepny ważne żeby tylko był;]

Twój Koszmar. pisze...

Świeetny :** <333
Na prawdę :) Podobała mi się koncówka :*** ;))
Czekam na nn

Anonimowy pisze...

Piękny ; )
Pozdrawiam zebra1706 ;*

asymetria pisze...

Cudowny!!!
Ciekawe co będzie dalej...
Czekam na następny :***

<33333333333333333

Anonimowy pisze...

Świetny rozdział:***

bailar pisze...

Świetne!Ja tak czekałam,codziennie patrzałam po 20 razy xD
Jestem uzależniona ;d

Alse pisze...

boze koncowka de best <33 mam dreszcze jak to czytam... i smutno mi jakos...

co do zdjec z Jasmine.. nie bd komentowac bo nie mam sily wgl sucz z niej tylko patrzy jak by sie zareklamowac i gdzie by okazje zlapac... a co do catlin to nie wiem czy to prawda..

nie wazne, wazne ze rozdzial jest <3
nie wiem jak ty to rozplanujesz wszyskto ale ma nadzieje ze oni bedą szczesliwi ale wiesz nie tak od razu ;> mozna troche pokomlikowac zeby bylo napiecie i bylo fajnei ;)

dorothyy :*

Anonimowy pisze...

KRÓTKI, NUDNU I OGÓLNIE BEZNADZIEJNY ;/

RecklessKid pisze...

łaaa ! wreeszcie ;D
super, ale troche krótkii >.>


OluniaLoL

Anonimowy pisze...

krótki nie krotki ale jest <33 zawsze jakos polepsza humor jak jutrodo szkoly...
mega.. no nie wiem co powiedziec myslalam ze nel da rade ale dobrze ze nie dala.. mogloby sie im ulozyc.. teraz az mi sie lezki kreca... piosenka mnie przybija.. lubie twoje opowiadania sa takie.. no nie wiem jak to okreslic ale na początu to bylo o nastolatkach a teraz o doroslych ludziach i teraz sie piszesz tak dojrzalej.. delikatniej
jestes zajebista kocham cie i dziekuje za kazdy twoj rozdzial..
do nastepnego ;*
agniesiak

Kaśśś pisze...

To jest świetne. Codziennie zagladalam, czekałam aż w końcu dodasz aż się doczekałam.
Z niecierpliwością czekam na następny.

kiki

Anonimowy pisze...

Dzięki za reklamę. Klikajcie w KLIK xD

Paula @beautically pisze...

Ciekawe co się w takim razie stanie z Channel...?

Hmm. Świetny. <3

Love-city pisze...

bardzo ładny, fajnie ze w końcu się do niego przytuliła, a co z tą sprawą z ciążą?

Maja pisze...

Hah !JB chyba na wszystkich tak działa..nie można się mu oprzeć xD
Rozdział fajny ale taki pomieszany, bo było trochę smutku i trochę 'radości' :) Podoba mi się < 3

Ulka2157 pisze...

Dzięki że dodałaś rozdział. Fajny rozdział. Fajnie że Nel mu wybaczyła. Oby Jusin się dowiedział że ta Jessica kłamie ! Czekam na następny.

Anonimowy pisze...

Boski !!
Nie mogę się doczekać następnego.

Karolajna xd

Anonimowy pisze...

Świetny. Pisz już następny bo się nie mogę doczekać.!


;>

Hela. ♥ pisze...

No i znowu się popłakałam! :) Ten rozdział jest świetny! Poprostu niewiem co napisać...

Anonimowy pisze...

Nie mogłam się doczekać... :)

:**

Rena pisze...

wyjebisty ;L

Anonimowy pisze...

Świetny rozdział z resztą jak wszystkie<333 .

Nie mogę doczekać się następnego;-***

Pozdrawiam<3

Mosia.

Anonimowy pisze...

Świetny rozdział :* z niecierpliwością czekam na następny :* jesteś Super ;*** ;]
1997Ann1997

Anonimowy pisze...

szkoda ze takie długie odstepy mniedzy rozdziałami ; ((((((((((

Maska

Unknown pisze...

kompletnie nie wiem co napisać w tym komentarzu, ale przeczytałam rozdział i wypadałoby coś napisać . brak mi słów . w sumie spodziewałam się czegoś innego i być może lepszego, ale ważne że w ogóle coś napisałaś . czekam na następny . ; *

ibubu pisze...

hm , mi się podoba , ; )

czekam na następny , < 3

zwierzakowa pisze...

Rozdział świetny, super że będzie trzecia część ")

chocolate. pisze...

Ohh, boski < 3 kocham to opowiadanie, nawet nie wiesz jak < 3 kurde i nie wiem co dalej napisać ^^ pomysły się kończą, starość nadchodzi. xdd zdziwilo mnie ze jb pali. a tak poza tym to channel ma charakter. ; ) ja bym sie mu rzucila na szyje, ale ona... nom, dziewczyna jest niezła. xd

a co do zdjec jv to... sama nie wiem. niezbyt interesuje sie jb i jego prywatnym zyciem, ale jesli jv to uknula dla poprawienia sobie kariery to wredna suka z niej. ; D szczerze mowiąc- nawet ja bym takiego czegoś nie zrobiła ! xd

czekam niecierpliwie na następny... i na III część. pozdro oraz... nienawidzę jj. ; DD oczywiście w opowiadaniu.

Unknown pisze...

Piękny ;*

MissYou998 pisze...

booski. :** koocham to. < 33 hmm. nie mam pomysła co by tu dalej napisać. ;pp nie bd piisac jak ja to kocham bo to już jest staree. ;] i juz to napsiałam. ;pp

naa tym chyba kończee. ; pp
kurde. ;] teraz cały czas słucham Up xdd

nie cierpliwie czekam na nastepnyy. ;]

Anonimowy pisze...

Fajnie,że znalazłas czas i jakos mozesz pisać

Wiem,powtarzam sie ale naprawde świetny blog.Masz talent dziewczyno

xaniaxx3

Lemonka ; * pisze...

Fajny post, na prawde i nie jest nudny ;/ Podobal mi sie, naaa praawde xD wpadnij do mnue jak bedziesz miala kiedys tam czas, pzdr. g. ;D

neela13 pisze...

świetnie . <3
jak zawsze. ;*

Somebody pisze...

sweietny no mam nadziejkę że się pogodzą