piątek, 3 września 2010

Rozdział 51 - nic już nie jest normalne

Na początek kilka spraw:
- Chciałam was przeprosić że nic było tyle czasu nowego rozdziału, powód ? Ojciec i szkoła, jak zapewnie wiecie z opisu GG skasował mi rozdziały (chyba przypadkiem), musiałam pisać to od nowa (przywracanie systemu gówno daje & pisałam na szybkiego bez weny tyle co pamiętałam) dlatego rozdział jest beznadziejny, nie miałam na to ochoty, tamta wersja była troche wzruszająca i bardziej ogarnięta, nie to co ta...
- Następny rozdział będzie już przed ostatnim w II części.
- Sorry że nie informuje, nie mam czasu.
- Ma tutaj być conajmniej 51 komentarzy (podpisywać się i nie spamować)
- Następny może w sobote (11.09.10)
- Nie mam chęci poprawiać błędów.

Oczami Justina

- Hej Justin. - Powiedziała uśmiechając się szeroko.
- Cześć. - Rzuciłem oschle na przywitanie.
- Wejdziesz ? - Spytała.
- No raczej. - Poszliśmy do salonu, usiadłem na kanapie.
- Może, się czegoś napijesz albo coś ?
- Daruj to sobie, i lepiej mi wytłumacz jak to możliwe że jestem ojcem tego bachora. -Jessica skrzywiła usta i usiadła koło mnie.
- Nie nazywaj tego dziecka bachorem... Ale ty naprawdę nic nie pamiętasz ?
- No jak widać nic dlatego proszę cię abyś mi to wkońcu wytłumaczyła !
- Tamtego dnia kiedy zniknęła Channel, nagrywaliśmy piosenkę i ze studia odwiozłeś mnie do domu. Źle się czułeś i byłeś zrozpaczony tą całą sytuacją więc przyszedłeś do mnie a potem zacząłeś się do mnie przystawiać...
- Ty sobie chyba żartujesz ! - Oznajmiłem przerywając jej. - I co ? I zaczęłaś mnie pocieszać tak że wylądowaliśmy w łóżku ?! - JJ przytaknęła. - To się wogóle nie trzyma kupy, tamtego dnia obudziłem się u siebie.
- Eee...bo cie odwiozłam potem.
- I niby dopiero teraz się zorientowałaś że jesteś w ciąży, po trzech miesiącach ?
- Nie, wiedziałam wcześniej tylko nie wiedziałam jak ci o tym powiedzieć, byłeś taki szczęśliwy z Channel.
- Właśnie, byłem, rozumiesz ? BYŁEM ! Ale ty to kurwa musiałaś popsuć... Nie wierze, to się wogóle nie klei i nie ma sensu. - Zacisnąłem pięści na kosmykach włosów. Gdyby mógł to bym jej wychlastał tą wytapetowaną buźkę z chytrym uśmieszkiem...
- Justin, za sześć miesięcy na świat przyjdzie nasze dziecko, uwierz. - Byłem wściekły, ale faktycznie nic nie pamiętam z tamtego wieczoru.
- Ty mnie po prostu złapałaś na dziecko ! Czego ode mnie chcesz ? Kasy, zrujnować karierę, zrobić komuś na złość czy co ?!
- Nic z tych rzeczy.
- Nie uwierzę i nie uwierzę dopóki nie zrobisz tych wszystkich badań, jutro jedziemy do lekarza.
- Dostałeś już przecież wyniki i zdjęcia USG. - Mruknęła krzyżując ręce na piersi.
- Pójdziemy zrobić jeszcze raz, i do mojego lekarza tym razem. Pobiorą ci krew, zrobią USG i wszystko inne co trzeba... - Po tych słowach Jessica wyglądała jakby zobaczyła ducha. - Coś nie tak ?
- Nie, wszystko jest ok... Daj mi numer i adres tego lekarza. - Powiedziała sztucznie się uśmiechając.
- Jeszcze nie wiem gdzie pojedziemy. Tak wogóle przyjadę po ciebie więc to mi nie potrzebne.
- E... Jutro nie będzie mnie u siebie, będą u mamy w San Diego i ona mnie zawiezie więc wyślij mi potem chociaż adres SMS.
- A twoja mama czasem nie mieszka w San Francisco ?
- Tak... Nie, nie. To znaczy przeprowadziła się ostatnio do San Diego. Więc jak będzie ?
- Prześle ci to mailem, nie mogę SMS. - Po tych słowach wyszedłem z jej domu cały wpieniony trzaskając drzwiami. Zadzwoniłem gdzie trzeba i umówiłem się na jutro na wizytę a potem wysłałam adres Jess. Jeździłem zatłoczonymi uliczkami LA kręcąc się w kółko próbując się przyzwyczaić do myśli że będę ojcem. Znudzony postanowiłem pojechać do Chrisa. Pięć minut później byłem już na miejscu. Zadzwoniłem dzwonkiem i otworzyła mi Pay.
- Cześć, jest Chris ?
- Siema, jest.
- Mogę wejść ? - Pay uniosła jedną brew do góry i przygryzła dolną wargę. Była lekko zdenerwowana.
- Nie wiem.
- Dlaczego ?
- Otwórz szerzej te drzwi ! - Usłyszałem zdyszany głos Beadlesa. Payton mruknęła coś pod nosem a chwile później zobaczyłem jak Christian prowadzi ledwo przytomną Nel.
- A jej co się stało ?! - Powiedziałem zdenerwowany.
- Schlała się, przez ciebie.
- Jest kompletnie zalana, weź stary mi pomóż a nie gapisz się i stoisz jak kołek. - Syknął Christian. Wziąłem ją pod drugie ramie wpakowaliśmy ją do mnie do samochodu. Posadziłem Nel na fotelu i przypiąłem pasami.
Od dwudziestu minut stałem w korkach i nic się nie ruszyłem do przodu, był chyba wypadek czy coś. Jakby tego było mało w do samochodu wleciał jakiś robak którego brzęczenie cholernie mnie irytowało, nawigacja sama się włączyła i gadała jakieś bzdury i nie chciała się wyłączyć a Nel obsunęła się tak ze głowę miała na moich kolanach a nogi dała na tapicerke. Komicznie to wyglądało ale wcale nie było mi do śmiechu, w każdej chwili mogła zwymiotować na moją tapicerkę.
Po dwóch godzinach dotarliśmy do domu. Wzięłam ją na ręce i zaniosłem na górę po czym położyłem na łóżku. Ściągnąłem z niej skórzaną kurtkę i obcisłe rurki. Poszedłem iść wsiąść prysznic.
Oczami Jessici
Justin wyszedł z domu cały wściekły trzaskając drzwiami. Nie sądziłam że będzie taki podejrzliwy i wyskoczy mi tutaj z tym lekarzem. I co ja ma teraz zrobić ? Przecież wtedy cała prawda wyjdzie na jaw a to się nie może stać ! Musze teraz szybko coś wymyślić. Z tych nerwów zapomniałam po informować media a one tutaj są najważniejsze. Zadzwoniłam do najtańszego brukowca i opowiedziałam całą sytuacje w imieniu przyjaciółki jego managera. Jutro już wszyscy będą o tym pisać w gazetach i internecie.
Oczami Justina
Nałożyłem lawendowy szampon na moje włosy, rozkoszowałem się jego zapachem aż do samego końca. Usłyszałem trzask drzwi a potem zobaczyłem Nel nachyloną nad kiblem. Bez wahania wyszłem z kabiny. Jedną ręką złapałem jej włosy a drugą położyłem na jej talii.
- Będziesz żygać ? - Nel zmierzyła mnie wzrokiem.
- Jeżeli będę mieć takie widoki jak teraz to z pewnością tak ! - Szybko wziąłem ręcznik i przepasałem sobie go na wysokości bioder. - Tak lepiej... - Syknęła.
*
Od kilku godzin siedzieliśmy na zimnych kafelkach spoglądając sobie w oczy. Nawet nie wiem jak doszło do tej sytuacji. Pieściłem swoim kciukiem jej ciepłą dłoń tak jakby nic się nie stało. Jakby nikt z nas nigdy nie popełnił żadnego błędu. Miałem motyle w brzuchu gdy przemierzałem wzrokiem jej ciało. Tak bardzo chciałem teraz wtulić ją w siebie ale było jeszcze na to za wcześnie, ale czy jeszcze kiedy kolwiek będzie jeszcze odpowiedni moment na to ? Czy ona mi wybaczy tak w pełni i nie będzie ukrywać żalu ? Zaakceptuje to dziecko ? A może to po prostu kwestia czasu ? Przecież ja ją tyle razy zraniłem, po co ja jej taka osoba jak ja, po co ma cierpieć i płakać gdy może cieszyć się życiem i śmiać... Gdyby tylko chciała znalazła by sobie kogoś lepszego ode mnie, a może chce ? Ale czy on będzie ją kochał tak bardzo jak ja ? Czy dopełniali by się tak jak my, jak dwie połówki pomarańczy złączone w całość ? A może to już czas aby pozwolić jej odejść i zapomnieć o wszystkim co nas łączyło i dzieliło, o planach i marzeniach jakie wiązaliśmy? Ale jak zapomnieć o tych oczach tryskających energią, ustach które budziły każdego ranka i układały do snu wieczorem, o policzkach które oblewały się rumieńcem zawsze kiedy była przy mnie i ją dotykałem, uszach do których szeptało ciche "kocham cie" i o wielu innych rzeczach które ona w sobie miała. Zadaje sobie tyle pytań i na żadne nie mogę uzyskać odpowiedzi. Czy to się w końcu zmieni ? I znowu w mojej głowie pojawiło się kolejne pytanie. Już nie mogłem dusić tego w sobie dłużej, w moim oku zakręciła się łza. Przechyliłem głowie do tyłu, jakby to wyglądało jakbym się teraz rozpłakał ?
Oczami Nel
"Tacy zwariowani w tym, co nazywamy miłością" Tak śpiewał mi kiedyś Justin, ale potem zaczęła śpiewać to Jessica w między czasie komplikując moje życie. Dlaczego moje życie musi przypominać brazylijską telenowele ? Czasem mam wrażenie że za rogiem czai się Aston Kutcher z kamerami i swoją ekipą, ale to tylko złudzenie, a szkoda.
Teraz siedzę od kilku godziny na zimnych kafelkach a na przeciwko mnie JB masujący moją rozgrzaną dłoń swoim kciukiem, czuje jak moje policzki przez to płoną, to jego obecność i dotyk tak na mnie działa. Chciała bym wiedzieć co siedzi w jej głowie, mam nadzieje że nie myśli sobie że mu wybaczyłam albo tak szybo to zrobię. To wcale nie jest takie proste jakby się wydawało. Te wszystkie fanki zazdroszczą mi tego że jestem z nim. Wydaje się im że mamy takie wspaniałe życie, one po prostu nie wiedzą że cały czas zachowuje się jak pospolity fiut, mimo to go nadal kocham i chyba będzie tak do końca moich dni a nawet dłużej. Zapewne ta miłość będzie zmieniać swój rodzaj, siłę i sposób w jaki będę ją okazywać. ale nadal nią będzie Gdybym mogła cofnąć się te kilka lat wstecz i stanąć przed wyborem pójścia do galerii z przyjaciół mi czy zostać w domu i najprawdopodbnie nigdy go nie poznać poszła bym tam. Odważyła bym się jeszcze raz przez to przechodzić, jeszcze raz cierpieć tylko po to aby w między czasie czuć jego słodki oddech na swojej szyj, spoglądać w jego czekoladowe oczy w których zawsze są iskierki szczęścia, bawić się kosmykami jego aksamitnych włosów i po prostu być przy nim aż do usranej śmierci. W dniu w którym go poznałam odnalazłam sens życia. Teraz tylko marze o tym aby się na niego rzucić i zapomnieć o otaczającym nas świecie. Ale czy to by było normalne i na miejscu ? Jaka dziewczyna o zdrowym rozsądku by tak zrobiła po tym wszystkim ? Tylko chodzi o to że ja nie jestem normalna, nic już nie jest normalne. Mam wrażenie że kiedyś żyłam w innym świecie, wszystko tam było prostsze, tak jakby się patrzyło przez różowe okulary.

62 komentarze:

Hoopy. ♥ pisze...

Kocham cię i wszystko co napisałaś...
Zajebiste jak zwykle...CO tu dużo pisać każdy jest naj,naj naj...
Nie potrafię pisać komci... Dziwna jestem wiem
LoVciam cię <33

looottoss.pl pisze...

Jakie .. słowa xd
Po prostu .. masz taki talent że .. kurwa WoW ! ;o
Super rozdzialik ;)
Czekam na nexta <3

ja. pisze...

2!!!

Faajny ten rozdział :) Czekam na następny. No i niech JB będzie z Nel.

A tak w międzyczasie mogłabyś wpadać na mój blog? Byłoby mi miło.

pamietnik-przekletej-ksiezniczki.blogspot.com

P.S. Masz twittera?

Heloł^Wymiatam pisze...

Już kapuje o co z ciąża Kaman ( czy jak to tam jest) ale se dziewczyna wymyśliła więcej wyobraźni niż rozumu.... biedna Nel co ona z tego życia ma, miliony łez, które jak by zbierać do butelek i sprzedawać to zarobiło by się miliony a nawet może miliardy...gdybym tylko tam była od razu bym ją przytuliła, tak bardzo jest mi jej żal...jest jak zawsze świetny więc nie chce mi się pisać ze jest świetny.. bo on jest świetny ... ale to opowiadanie jest NAJLEPSZYM JAKIE KIEDY KOLWIEK CZYTAŁAM

Maja pisze...

Ten rozdział też był dosyć wzruszający ! ;) OMB ! Nie mogę uwierzyć że zrobiłaś z Jessici taką suke xD Ogl rozdział można powiedzieć taki trochę smutny, ale fajny ! < 3

Magda~K pisze...

ehhh płakacc mi sie chce...
ale ii tak wiemm ze ty napewno cos wymyslis! heh i nastepny bedzie jeszcze lepszy od tego! :))
czekam na nastepny!! :*:*:* <3!

Sel_x._.x_GomeZ pisze...

Zajebistyy rozdział ;d Kobietoo masz talent ;*
Jak to czytam to jestem jakby w innym świecie, moge zapomnieć o wszystkim x ]
Zajebistaa jesteś ;p ;*
Do następnegoo <3

stelka pisze...

Uhuuu nieźle takii wzruszające <3
czekam na nastęony, coś od początku mi ta jessica czy jak to się pisze...
czekam na następny ;***

neela13 pisze...

aż łza się zakręciła w oku..
jej.. aż nie wiem co powiedzieć.. powiem tyle:
pięknie.. ^^

Anonimowy pisze...

świetny ! : *
ale biedna Nel ; ( niech oni znów będą razem ! ; )
no ale to nie zależy ode mnie , tylko do cb : ) x 3

Nerdy xD pisze...

Zaglibiście dobre <333
Tak świetnie piszesz, że już na samym początku bloga się w nim zakochałam...

` Nierealna . pisze...

Rozdział jest boski!!!
Niech będą razem :D:D ♥ i wg... ^^ Czekam na następny :PP

Anonimowy pisze...

B.fajny, ale myślałam że jak miał być w sbt to będzie dluższy.


Claudiax33

Kasiul ' a pisze...

Zaajebisty.
No i strasznie wzruszający ...
Czekam tylko na następny ;* ;]

Paula @beautically pisze...

Już myślałam, ze nas opuściłaś! Jesteś kochana... <3
Mam nadzieję, że w końcu wyjdzie na jaw, jaka Jess jest wredna. Wrr.

Paula5959

tinsss26 pisze...

boski!! :*
kreconowlosa12

bibii . pisze...

ej noo . ja chcę już nastepny ! chce żeby to wyszło na jaw ta cała ciąża ! : D . : *

świetnyy .

Sylwia5643 pisze...

Smutne ;( Szkoda mi Justina. Tak bardzo chce być z Nel ,a jego życie się bardziej komplikuje ; /

RecklessKid pisze...

osz w dupcie ale gUpia jess ;/
Nel musi sie dowiedziec, ze ona cos kreci!

a rozdział fajny :>

OluniaLoL

ibubu pisze...

hm .. rozdział mi się podoba ale nie mam pojecia jak to skomentować .

Kaśśś pisze...

Nie wiem co powiedzieć. Zatkało mnie. Wiedziałam ze Jessica uszukuje z ta ciaza. Ona jest zUa. Rozdzial zajebisty. Czekam na nn.

kiki

Alse pisze...

aż sie poplakałam na slowach Jusina i Nel, teraz troche na slepo pisze bo mam zamglone oczy, bo nadal mi lecą lezki... świetny poprostu

Anonimowy pisze...

świetny rozdział.wiedziałam ze tak bedzie ale u ciebie jest o wiele lepiej.Czekam na następny
xaniaxx3

Rena pisze...

Tego się po J. nie spodziewałam xd

Alse pisze...

wzruszyłam sie bardzoo, szkoda ze taki krotki, ale nareszcie nowy ;) kocham te opowidania jedyna dobra rzecz jaka czytam, no i twoj drugi blog ;) zaraz siostra siada do czytania a ja ide sie umyc bo sie rozmazalam i do nastepnego ;***

bailar pisze...

Kur..cze,świetny rozdział ;D
Codziennie po kilka razy wchodziłam na twoje blogi,sprawdzić czy jest nowy rozdział chodź i tak widziałam w powiadomieniach,że nie ma ;]
Dobrze,że się uzależniłam od tego a nie od zioła na przykład xD
No to czekam z niecierpliwością na następny rozdział

Anonimowy pisze...

OMG!
Straaszne troche....:p
Ale jest i tak extra;>


Juliee

Truskawkowa. pisze...

Jest świetny :*
Jak ty to robisz, że każdy Twój rozdział jest taki ciekawy!? XDD
Szkoda mi ich. :( A szczególnie Biebera. Dobrze zrobił, że żąda dowodów od Jessici, przez co ona się wkopie. ;]]
U mnie NN.
Czekam na kolejny : **
bieber-love-story

Anonimowy pisze...

też się poryczałam.

szara jeśli ten rozdział i wszystkie inne są dla ciebie beznadziejne, to jakie rozdziały są dla ciebie udane ?!

dziękuję za wszystkie słowa. dziękuję ci, że piszesz te opowiadanie. dziękuję, ze dzięki tobie odchodzę od rzeczywistości. dzięki tobie moje życie w pewnym sensie jest lepsze. dziękuję ci szara.

esmie_stewart

Love-city pisze...

Piękny rozdział, ale na miejscu Justina nie uwierzyłabym w ten wykręt Jessici :(
mam nadzieję że Nel mu wybaczy :(

Anonimowy pisze...

co sie bede rozpisywać.. piękne, troche sie boje ze konczy sie ta czesc, mam nadzieje ze nie bedzie przerwy duzej przed 3 czescią, bo zaciekawił mnie twoj opis gg <33, kocham te opowiadania i ciebie tez przy okazji, a teraz ide pospamowac justina na TT, swietne i do nastepnego ;**
czekam na nastepny tez na drugim blogu ;)

agotka98

Hela. ♥ pisze...

Kocham to opowiadanie... Rozdział wyszedł ci świetny :) Nigdy nie lubiłam tej Jessici :/

WhiteWeasel pisze...

"Mam wrażenie że kiedyś żyłam w innym świecie, wszystko tam było prostsze, tak jakby się patrzyło przez różowe okulary. "
Też odnoszę czasem takie wrażenie...

Szkoda, że przywracanie systemu nic nie pomogło, ale w internecie było napisane, że pomaga, ja po prostu starałam się pomóc jak najlepiej mogę. A co do rozdziału to jest boski, nie nawidzę tej Jessici i zazdroszczę Nel ;D

Ulka2157 pisze...

Ja nie moge chyba Tą Jessice w głowe coś walneło . Tak mi szkoda Nel i Justina . A ta szmata jeszcze rozpowiada te kłamstwa ! Czekam na następny. A ten był super jak zawsze .

Emila pisze...

super poprostu ;)
LoVcIaM tWoJe OpOwIaDaNiE ;*****


Emily

Adzia pisze...

Fajny :)

Somebody pisze...

jak zwykle świetny rozdziałłł i czekać znów muszę.. :(

Anonimowy pisze...

oj dopiero dodaje koment bo wczesniej nie moglam, przeczytalam i takie uczuciowe te opowaidanie, bardzo mi sie podobalo, a moja sister sie rozmazała xD haha ona jest git, ale ty i twoje opowoadania lepsze są ;)
i o co chodzi z tym 2 czesc? jakas przerwa sie szykuje? ;( mam nadziej ze nie

agniesiak ;)

slavedream pisze...

Super ! ;*
Co za dziw'a z tej Jessici !!

Anonimowy pisze...

Rozdział niesamowity tylko ta Jess taka wredna Nel musi się o tym dowiedzieć w wybaczyć Justinowi

Z niecierpliwością czekam na następny ; *

Mosia ; *

Anonimowy pisze...

Umiesz pięknie dopierać słowa utalentowana dziewczyno ;] Piszę do już setny raz: daleko zajdziesz :) KOCHAM CIĘ!

Lukrecja88

tusia . :) pisze...

jak ciąża wyjdzie na jaw , to oni znów będą razem ! .zaciesz. ale to twoja książka , więc jeszcze możebyć żę to prawda .. jak chcesz - Tuusia i tak będzie cie kochaać . < 3 . Powinnaś wysłać to do wydawnictwa ! ^^ . słiit książka . ; *

ninapunkgirls pisze...

hej masz super bloga i piszesz super rozidziały

niewiem jak to określić

Cranberry . pisze...

Kocham to opowiadanie i ciebie <3
Rozdział jest świetny pomimo tego że smutny no i szkoda że zaraz będzie koniec 2 części ale ja będę czekać na 3 bo masz talent i ty dobrze o tym wiesz :D

Anonimowy pisze...

Cudowny rozdział :*
Naprawdę masz talent do pisania strasznie mi sie podoba twoje opowiadanie
Do następnego :*** 1997Ann1997

Anonimowy pisze...

Myślałam, że zwariuję czekając na rozdział! :P
Co tu dużo pisać... Świetny jak zawsze ;**

djdomka1 pisze...

ołć... nie skomentowałam jeszcze;dd oczywiście brak mi słów więc powiem tylko zajebisty i tyle..;d

szaron pisze...

Rozdział cudowny, jak każdy inny :)

Anonimowy pisze...

nie wiem jakim słowem określić to nopowiadanie, więc użyje kilku
twój blog jest:
super
zajebisty
by Dusia

Anonimowy pisze...

oby to sie wydalo bo nie moge sie doczekac pozdrowionka kaja345

piwnookamarta pisze...

Wiem , ze może nie lubisz mnie i moich kometarzy . Ale ja twoje opowiadania KOCHAM xd
Pewnie każdy teraz kto czyta ten komentarz sobie myśli ' jaka sucz '
ale mnie to gówno obchodzi . KOCHAM TO CZYTAĆ xd
Kompletnie nie rozumiem , z kąd bierzesz czas i pomysły na to xd
Doceniam Cie , i nie myśl źle ;d
Każdy KOCHA te LOVE STORY , bo gdyby nie lubiał to by nie czytał logiczne :*
Sorry , że się tak rozpisałam , ale staram się nadrobić komentarze , bo miałam problemy :)
mam nadzieje , że mój dłuuugi koentarz ci nie szpeci Paaa ;* <33

Alpasia pisze...

siupełowy rozdział :) JJ? fuuuuuu!

Anonimowy pisze...

Hm , no szkoda że robiłaś ten rozdział ot tak .. ale Cię rozumiem . Drugi raz pisac to samo , a szczególnie tak długie to naprawdę się nie chce . Tez tak miałam , haha : - D Rozdział ogólnie jak wszystkie - spk : ) Czekam na następny .. XD

Marta : )

Anonimowy pisze...

Wow to się chyba nigdy nie skończy...
moda na sukces dla dzieci


Gumiś

Anonimowy pisze...

oby się nigdy nie skończyło.!!!!
popieram gumisia.!!!!
supcio rozdziałek.!! pozdro :) .!!!

Anonimowy pisze...

Świetny, bardzo życiowy rozdział!
Czekam na dalsze rozdziały :D

Chocolate-Vanil

Anonimowy pisze...

bardzo ładny blog ciekawe posty....ocena to dziesięć. Wpiszę to do mojego dziennika ocen. Gabi kł
ps proszę napisz nowy, bo nie moge komentować tego bloga tylko mamusia mi raz pozwoliła więc prosze i pisałam to pietnaście minut bardzo wolno pisze pa gabi kł

JustinnBiberr pisze...

Kocham Kocham cię i twoje opowiadanie pisz pisz!!!!!!!!!!!!

Anonimowy pisze...

Twój blog jest extra :)!! mam nadzieje ze bedzie happy end i wszystko sie ulozy miedzy Nel i Justinem i sie wyda ze ta cala Jassica klamie :) czytalam wiele blogow z opowiadaniami na temat Justina i szczerze twoj jest najlepszy:)

Kasia

POPROSTUNIKA pisze...

Jessica juz przesadziła . Ale i tak fajnie . Czekam na kolejny rozdział < 3

Hela. ♥ pisze...

Poprostu nie wiem co napisać... Jak czytałam końcówkę to miałam łzy w oczach... Ja nie wytrzymam do listopada!!! Ja jużco godzinę włażę na kompa, żeby zobaczyć czy jest nowy rozdział... Powiem jedno: Kocham to opowiadanie (i Chrisa xdd)!

Anonimowy pisze...

heh ;**
boskie oczywiście ;**
kocham twój blog ;**.!

Mariola. <33