Westchnęłam głośno i blado uśmiechnęłam się do swojego odbicia w lustrze. Już chyba wszystko spakowałam, po prawej kartony z ciuchami a po lewej z różnymi świeczkami, figurkami i różnymi ozdobami... pod oknem stał jeszcze jeden. Był mniejszy i zakurzony, podeszłam do niego i lekko uchyliłam. Oczy mi się zaszkliły, nie zaglądałam do niego bardzo długi czas. Leżały tam rzeczy Justina. Wzięłam do ręki mały album w krwisto czerwonej okładce. Otworzyła go na pierwszej stronie i powoli przeglądałam zdjęcia z czasów przed wyjazdem Justina. Mieliśmy tam takie roześmiane twarze i nie przejmowaliśmy się niczym. >klik< (warto obejrzeć, nie chciało mi się ładnie składać). Schowałam album i oparłam się łokciami o parapet spoglądając na spadające płatki śniegu które topniały zaraz po zetknięciu z ziemią. Otarłam samotną łzę z mojego policzka i poszłam się ubrać. Założyłam czarne rurki, białą bokserkę i kolorową bluzę, na nogi wsunęłam moje ulubione dunki >klik< .
*
Wreszcie zajechałyśmy pod nasz nowy dom. Był sto razy większy niż na zdjęciu >klik< . Postanowiłyśmy zamieszkać przy plaży w LA, zrezygnowałyśmy w plaży Malibu. Weszłyśmy do środka i zaczęłyśmy zwiedzać wnętrze.- Tylko wiesz, ja wybieram pierwsza pokój.
- Spoko, Nel... ja się tutaj chyba zgubie. - Popadłam w nie opanowany śmiech. Poklepałam ją po ramieniu i poszłyśmy do kuchni. Była duża i zajebiście oświetlona, ściany były białe a meble w kolorze jagód >klik<. Weszłam na górę po kręconych schodkach i zaglądnęłam do każdego pokoju po kolei. Ostatni najbardziej mi się spodobał więc go sobie zaklepałam >klik< .
- Payton ! Chodź tu !
- Co ?
- Ten jest mój. - Zaczęłam się szczerzyć i ruszać brwiami. Potem zwiedziłam łazienkę która byłą nowoczesna i wpadła mi w oko. >klik<
- Spoko, mi to tam pasi, ja wybieram ten na rogu. Potem zwiedziłyśmy resztę chaty i zaczekałyśmy na transport naszych kartonów z rzeczami.
*
Payton się rozpakowała i latała po domu jak szalona, ja postanowiłam darować sobie to pierwszego dnia, byłam cholernie zmęczona. Zmyłam stary makijaż i nałożyłam tylko trochę tuszu na rzęsy i bezbarwny czekoladowy błyszczyk. Ubrałam różowy strój kąpielowy w kratkę, białą zwiewną sukienkę i okulary, na nogi wsunęłam biało-różowe japonki >klik< . Oznajmiłam Pay że nie wiem kiedy wrócę. Wyszłam z naszej posiadłości i zwiedziłam trochę okolice, było tutaj całkiem fajnie. Po przejściu różnymi uliczkami znów znalazłam się w punkcie wyjścia, czyli na plaży, ale to nic. Nagimi stopami stąpałam po jeszcze ciepłym piasku i oglądałam piękny zachód słońca. Usiadłam na ziemi i pustym spojrzeniem wpatrywałam się w nieistniejący punk. Głęboko rozmyślałam nad sensem mojego życia, jeżeli jeszcze jakiś pozostał po stracie Justina. Ten chłopak był dla mnie wszystkim, gdy odszedł odeszła część mnie. Ale czy nadal warto to wspominać ? Czy może wsiąść się w garść i zacząć nowe życie ? Kompletnie nie wiedziałam co począć, ale to co było to już nie wróci... Uśmiechnęłam się blado i spojrzałam w stronę chłopaków którzy podawali do siebie Piłkę, odwzajemnili mój uśmiech i mi pomachali. Zacisnęłam pięści na piasku i wiedziałam że nadszedł ten moment w którym trzeba zapomnieć o przeszłości i ruszyć na przód.*
Oczami PayWstałam z łóżka i odbyłam poranną toaletę. Ubrałam się w czarne spodenki, granatową bokserke, czarne trampki. Strój dopełniłam bransoletką i kolczykami w kształcie serduszek. Zeszłam do kuchni i otworzyłam lodówkę w której nic nie było.
- Neeel ! - wydarłam się stukając paznokciami o blat. Chwila, tak wogóle to czego ja ma do niej pretensje ? Grr... doczłapałam się do jej pokoju i lekko zapukałam w drzwi po czym je uchyliłam. Nel spała, snem kamiennym i miała na twarzy taki naturalny uśmiech. Przez ostatni czas miała problemy ze snem dlatego postanowiłam jej nie budzić i iść do sklepu kupić coś co da się zjeść. Wzięłam jedyną torebkę jaką udało mi się znaleźć schowałam do niej klucze, kasę i telefon. Zamknęłam dom na wszystkie spusty i wyszłam.
- Ohoo...- Stałam przed chatą na środku chodnika i nie wiedziałam w którą. Po prostu zajebiście, orientacja w terenie to coś czego nie mam i mi potrzeba. Uśmiechnęłam się pod nosem i poszłam przed siebie. Po drodze mijałam pełno surferów, boskie ciała, blond włosy i naturalna opalenizna. Kolana mi się uginały i szczerzyłam się do nich jak szczerbaty do sucharów. Musiało to żałośnie wyglądam ale jakoś się tym nie przejęłam. W końcu dotarłam do jakiegoś spożywczaka. Kupiłam to co miałam kupić i szybko wróciłam, zdziwiła mnie tylko jedna rzecz, dotarła bez problemu, brawa dla mnie. Usmażyłam jajecznice która całkiem dobrze mi wyszła.
Oczami Nel
Obudziły mnie promienie słońca które przebijały się przez moje żaluzje. Wstałam z łóżka w zajebistym humorze i wyszłam na balkon.
- Mmm... tak to jest to. - Słońce delikatnie muskało mnie po twarzy, we włosach czułam wiatr i wsłuchiwałam się w fale które biły o brzeg. Zeszłam na dół i poczułam zapach jajecznicy. No to Payton się spisała. Usiadłam przy stole i zjadłam śniadanie. Dzisiejszy plan na spędzenia dnia, to plaża, słońce i śliczni chłopcy. Poszłam do swojego pokoju i wygrzebałam jakiś strój kąpielowy. Usiadłam przed dużym lustrem i zaczęłam rozczesywać moje długie czarne włosy. Sięgały mi już za pępek... Justin zawsze mówił że lubi długie włosy. Bawił się moimi kosmykami zakręcając je wokół palca.
- To już czas na konkretne zmiany w moim życiu, jutro do fryzjera i nie mam mocnych. - Powiedziałam sama do siebie i zaplotłam je w warkocz która zarzuciłam na lewe ramie. Spojrzałam na mój dekolt i nadgarstek, przymrużyłam oczy aby łzy nie ujrzały światła dziennego. Skierowałam ręce w stronę mojej szyj i dotknęłam zapięcia od naszyjnika z literką "J". Moje dłonie się trzęsły ale po raz pierwszy w życiu odpięłam naszyjnik, ściągłam go i założyłam inny z małym fioletowym serduszkiem. Mimo to że był to zwykły kawałek metalu źle się bez niego czułam. Dlatego ponownie zagościł na mojej szyi. Chwyciłam plażową torbę i spakowałam do niej wszystko co potrzebne.
Rozłożyłyśmy koce na środku plaży i smażyłyśmy się w słońcu. Nagle dostałam piłką w łeb.
- Kurwaa mać kto to ? - Rozglądnęłam się po plaży i zobaczył mega ciacho kierujące się się w moją stronę.
- Sorry za moich kolegów, mogę piłkę ?
- Taa, jasne. - Podałam mu i piłke i wpatrywałam się w jego boskie oczy w których można było się utopić.
- Ej, czekaj czy ja cie przypadkiem już nie widziałem ?
- Możliwe. - Posłałam mu uwodzicielskie spojrzenie i się delikatnie uśmiechnęłam.
- Ty jesteś Channel, ta modelka prawda ?
- We własnej osobie.
- Jestem Jeydon...
- Jeydon Wale ? Ten zabawny chłopak z You Tube ?
- Można tak powiedzieć.- Musnęłam palcem po jego klacie.
- Fajny jesteś... heh - Zaśmiałam się melodyjnie.
- Ej, koledzy mnie wołają. Spotkam się może kiedyś.
- Jak zapamiętasz mój numer. - Pokazałam mu język. - 4235239.
- 4235239 ?
- Zgadza się.
- To do zobaczenia.
- Paa.. - Usiadłam na koc i odrazu zostałam zaatakowana pytaniami ze strony Pay. Dostałam właśnie szanse zacząć życie bez Justina...Po chwili zmyłyśmy się do domu. W lodówce były tylko jajka. Zmusiłam Pyton aby poszła do sklepu kupić rzeczy na kolacje. Trzeba się kiedyś wybrać na porządne zakupy...
Oczami Pay
Znowu ja muszę iść do sklepu, no ale to nic, jakoś się doczłapie. Założyłam na siebie to co rano i ruszyłam w drogę, po 5 minutach byłam już w sklepie. Wzięłam koszyk i włożyłam do niego jakąś szynkę, parówki, chleb i bułki. Potem poszłam na dział z nabiałem, przykucnęłam i z dolnej półki wzięłam masło gdy wstawałam wpadłam na jakiegoś chłopaka i zaliczyliśmy glebe. Nawet nie spojrzałam mu w twarz żeby sprawdzić kto to i zaczeliśmy zbierać z podłogi nasze rzeczy. Miał takie znajome dłonie, jakbym je już gdzieś widziała.
- Przepraszam, to moja wina. - Powiedział. Ten głos, te dłonie to... Szybko podniosłam głowę i spojrzałam na jego twarz.
- Chris ?!
- Payton ?! - Nasze głosy się załamały.
- Co ty tutaj robisz ? - Zapytałam zdezorientowana.
- A ty ?
- Ja spytałam pierwsza !
- Ja tu mieszkam, teraz twoja kolej...
- Co... ty tutaj mieszkasz ?! To znaczy że on też tutaj jest ? - Beadles pokiwał twierdząco głową. - Przecież jak ona się dowie to ..yyychh...
- Ona ? To znaczy Nel ? Ona też tutaj jest ?
- Tak wprowadziłyśmy się do domku na plaży dwa dni temu... Nel chciała zerwać z przeszłością i nic z tego nie wyjdzie. Masz nikomu o tym nie mówić a zwłaszcza Justinowi !- Chris popatrzył się na mnie znacząco a potem na czubki swoich fioletowych butów po czym znów na mnie. - I na co się tak gapisz ?
- Na ciebie... dawno cie nie widziałem...
- No a ja widywałam cie prawie codziennie jak się z JB woziłeś. W gazetach było pełno zdjęć. Musiałam je przed nią chować aby nie popadła w jeszcze większą depresje ! - Rzuciłam wszystko do torby i poszłam do kasy. Nie wiedziałam czy powiedzieć o tym Nel czy pozostawić to dla siebie. Była teraz taka szczęśliwa i miała szanse na nowe życie Zapłaciłam za zakupy i biegiem wparowałam do domu jak burza.
* * *
Sama nie wierze że to już 32... tak dobry numer... nie 33 tylko 32 . ; D
Napewno będę pisać do 45 a potem nie wiem co dalej.
Pojawiła się nowa notka na change-of-justin.blogspot.com
Wpadnijcie jutro rano bo będzie konkurs.
Następny w piątek . !
Komeentować.
46 komentarzy:
bardzo fajny :)
kreconowlosa12
super :0
olgaania
Hmm.. czytam twojego bloga od samego początku ale jakoś tak teraz dopiero dodałam się do obserwujących :P
Świetny rozdział :)
Boski :)
niestety mnie w piątek nie będzie aż do 21 lipca :((
Długiii.. ; )
Super rozdział ! :)
A ten Jeydon Wale jest boski <3 ; DD
Heh. ;p
Czekam na następny rozdriał ;]
Pozdro. = *
Bardzo fajny i nawet długi . ;D
45 rozdziałów i więcej . ;D To taka moja prośba . ; ))
Rozdział boski:) Niech tylko Nel się dowie, że Justin też tam mieszka:) nie mogę się doczekać kolejnego:*
Wiesz coraz lepiej Ci idzie. Tylko wiesz jak jest "oczami ..." to powinno być to samo wydarzenie postrzegane na 2 sposoby, ale nic. Coraz lepiej.
MissLaura9888
_________
wampiry-i-my.blogspot.com
Super!!!!
NO właśnie na to czekałam że będzie jakaś wpadka. Kojaży mi się to z takim filmem bollywoodzkim;)
Jutro o 10 chcę kolejny!!!!
SZARA GÓRĄ ;D
Super:)
Czekam na następny
Rozdział był bardzo ciekawy i długi... Podoba mi się ta nowa ''opcja'' czyli to oczami Pay i Nel :* Jak i również podobają mi się zdjęcia ,które dodajesz do tekstu. Łatwiej sobie wszystko wyobrazić ;)Czekam na następny ;)
PS: Szara Jesteś świetna w pisaniu opowiadań ^^
To już nie jest to, co wcześniej, ale mimo tego musze przyznac, że świetne opowiadanie dalej! :)) Zapraszam na: bieber-love-story.blogspot.com ! ; *
Super czekam !
Jak zawsze super. Fajnie że dodajesz te fotki . Dzieki nim łatwiej sobie można wyobrazić . ;p Czekan na następny rozdział . ; **.
wow crazzy. czekam na następny ;*
Rozkręciłaś się !!!
Fajna fabuła :*
Ale się porobiło! Super rozdział! ;D
Mam nadzieję, że będzie więcej niż 45 !
Boski rozdział czekam na następny ;-D
;-***
Mosia ;ppp
A ja bym chciała, żeby Nel z Justinem byli znów razem, i żeby on jej wypalił jakąś gadkę typu: ,,Cały czas o Tobie myślałem, żałuję tego, że tak z Tobą postąpiłem. Zachowałem się jak najgorszy dupek, ale Nel uwierz mi, ja cie wciąż kocham. Na mojej drodze nie stanął nikt inny. I pamiętasz co ci mówiłem? Zawsze będziesz moim numerem jeden, zawsze...''
Ja chce żeby wszystko było między nimi dobrze i żeby znów się kochali, tak jak dawniej! :(
Paula5959 :*
coraz fajniejsze rozdziały piszesz;)
Do następnego:)
O ja. Muślałam, że jak to 3 lata później o bd głupie nudne i wgl.
A tu jest coraz lepiej. Myliłam się.
Rozdział oczywiście cudnyy. ; ]
mandolina96
Fajne !!
Biedna Nel.. jak go spotka ..
Ja bym mu przyjebała ! :D
cUdOoOoO ;*
Super ;)
Go Justin Go Justin :]
Hahaha, ale będzie teraz akcja xdde
Zajebista notka. czekam na next !
Wella
PiSz ... pIsZ !
ChCe NaStEpNy !
take me to heaven justin RLZ !
jak zwykle świetne :3
ciekawe co będzie dalej już się nie mogę doczekać następnego;D
fajnie by było jakby się spotkali
[Nel z Justinem oczywiściexD]
fajny rozdzialik czekam na nastepny
Anita607: zgadzam się :) Powinna mu przyjebać a potem on by jej odwalił jakąś gadkę (pisałam kilka komentarzy wcześniej) i było by dobrze xd I by było znów koloroffo...
Paula5959 :*
Ludzie - komentujcie do cholery! Chyba chcecie nowy rozdział, prawda? No właśnie! :)
Paula5959 :*
Świetne ! ;)Zgłaszam się ! ;)
Chcę następny.
Jak będzie już koniec, to sie załame ; /
;)
To ma trwać wiecznie! xd
kocham Justina
Ja się zgadzam z Anita607 i Paula5959. Powinna mu przyjebać a potem on by jej odwalił jakąś gadkę
super się zaczyna ta II część.
Zajebisty rozdział. Ma być więcej niż 45 rozdziałów, bo to opowiadanie jest cudowne.Czytam od 1 rozdziału. Nie mogę się doczekac kolejnego. Chciałabym, żeby znów byli razem...
misia1401 :***
Superaśne ;)))
Czekam na ----> NEXTA :D
Booskie ;d
A mam takie pytanko. CZy opisy bohaterów na innym blogu ( change of justin ) , są opisami bohaterów tego opowiadania. Chris ma teraz 16 lat, a chodziła z Pay jak miał 13, a ona 15? Trochę porąbane. Dopiero się skapłam jaki on niski xd
Elemeledutki. To jest uzależniające. xd Wpadłam w histerię, jak przeczytałam że dopiero będzie jutro ;dd Szkoda, że dodajesz wieczorami. Ale gyyt ;dd Mam nadzieję, że nastepny będzie długi, dłuższy. : D Spoko, że pokazujesz fotki. Oj kurde. KOcham twego bloga. xddxdxd
Do Ani.
Nie, tamto to jest całkiem inne opowiadania...
Super :) Już się nie moge doczekać co dalej.. oby następny rozdział był DŁUGIIIIIIII...
Boski rozdział jestem strasznie ciekawa co będzie dalej ! Cały czas myślę o twoim blogu czyję się jak by to się działo na serio ;DD
BRAWA DLA AUTORKI !
Zapraszam: bojakochampaczka.blogspot.com
PS: mój blog to nie konkurencja, bo nic nie zastąpi twojego !
świetne i trzyma w napięciu
;D
potem Nel i JB się zejdą i wszyscy będą Happy ;*
izabela-bella
Prześlij komentarz