Obudziłam się w nocy cała zalana potem i z mokrymi policzkami. Czyżbym płakała przez sen? Chyba tak. Śniło mi się że stałam zupełnie sama na środku pola kukurydzy. Słońce ogrzewała moje ciało a lekki wiaterek rozwiewał moje włosy. Nagle wszystkie kolby zaczęły się trząść a ja nie wiedziałam o co chodzi, po chwili zobaczyłam mężczyznę w kapturze, nie widziałam jego twarzy. W ręce trzymał nóż i kawałek sznurka. Deszcz lunął z nieba i rozpętała się burza.
-Czego chcesz? Kim jesteś?- zapytałam cofając się do tyłu. On tylko posłał mi cwaniacki uśmieszek i zbliżył się do mnie jeszcze bliżej, zaczęłam uciekać ale on był szybszy. Chwycił mnie za nadgarstki i podniósł do góry, sprawiając że nie miałam gruntu pod nogami. Wtedy jego kaptur się zsunął. Zobaczyłam Justina, miał przekrwione i podpuchnięte oczy, podrapaną i posiniaczoną twarz a z jego wargi sonczyła się niemal że czarna krew. Poczułam ukucie, spojrzałam w dół, zobaczyłam że z mojego brzucha wystawał wielki nóż. Przysunął swoją twarz do mojej i wyszeptał "To za to ci mi zrobiłaś i za Jeydona". Wtedy się obudziłam. Poszłam do łazienki po czym stanęłam przed lustrem opierając się o umywalkę.
- Bądź silna. - Powiedziałam do swojego odbicia. Miałam okropne poczucie winy że Justin leże w śpiączce przeze mnie a ja się od tamtej randki regularnie spotykam z Jeydonem. Od tego czasu codziennie śni mi się ten sen. Tylko Justin uśmierca mnie na różne sposoby. Może to już czas iść do jakiegoś terapeuty, sama nie wiem chodź to by mi dobrze zrobiło w tym tępię czeka mnie psychiatryk. No ale co ja mam na to poradzić że on ma w sobie to coś i potrzebuje wypełnić pustkę w sercu "używając" Jeya... Chlusnęłam twarz zimną wodą i wróciłam do łóżka. Nie zasnęłam już. Wpatrywałam się w sufit i myślałam co by było gdybym wtedy nie przyjechała do Atlanty, nie poznała bym Justina, pewnie wszystko było by wiele prostsze. Choć mogła bym wylądować z gromadką dzieci pod warzywniakiem...
O dziewiątej zeszłam do kuchni na śniadanie. Była tam już Pay ze swoim chłopakiem która jak zwykle zaświniła cały blat okruszkami i masłem. Mieszkanie z nią to czasem udręka... ale lepsze to niż samotność w czterech ścianach.
- Chris a ty tutaj przypadkiem nie przebywasz za często ? - Stanęłam przed nim i zaczęłam stukać paznokciami w blat.
- E..noo. - Zaczął się jąkać.
- Spoko, rozumiem że w tym wielkim domu zgubił byś się bez Justina a tego nikt by nie chciał. - Zaśmiałam się z Pay pod nosem a ten strzelił buraka i też zaczął się śmiać. Zjadłam śniadanie, płatki z mlekiem bo jak zwykle w lodówce było prawie pusto. Poszłam do łazienki i wzięłam ciepły i długi prysznic. Wysuszyłam włosy i dokładnie je wyprostowałam. Nie chciało mi się dziś malować więc postawiłam na naturalność, jedynie trochę korektora pod oczy. Z szafy wyciągnęłam pierwsze lepsze spodnie, szarą koszule w kratkę, czarne trampki i torebkę z pumy, szyje oplotłam szarym szalikiem ponieważ bardzo bolało mnie gardło. >klik< . Nie powiem że wyglądałam dobrze ale nie miałam ochoty się stroić i dobierać ciuchów. Do torebki włożyłam gumy do żucia, telefon, kluczyki od domu i od mojego kanarkowego volkswagena którego po prostu kocham i nigdy mnie nie zawiódł. Czasem prawdę mówiąc czuje się w nim jak barbie ale mniejsza o to. Po godzinie dotarłam na drugi koniec miasta i znajdowałam się pod szpitalem. Zaparkowałam na parkingu i skierowałam się w stronę wejścia gdzie zostałam zaatakowana przed trzech paparazzi. Już widzę jutrzejszy nagłówek jakiegoś brukowca. "Modelka Channel Black bez makijażu i w niegustownych ciuchach udaje się na potajemne schadzki z Justinem, czy jej obecny chłopak powinien się bać ?". Nie nawidzę takich ubarwionych wiadomości. Tak jakby nie można było już odwiedzić nieprzytomnego przyjaciela w szpitalu. Prawdę mówiąc nie wiem czy mogę nazwać JB moim przyjacielem albo kolegą a zwłaszcza chłopakiem. Nie wiem jak określić stosunki między nami, chyba po prostu znajomi. Zawsze będzie zajmować ważne miejsce w moim sercu ale narazie chce go odstawić na drugi plan. Czuje że go kocham i to bardzo ale boje się przyznać do tego.
Chwile później dotarłam do jego sali. Leżał tam niemal że sztywno jak zawsze... odrazu resztki dobrego humoru wyparowały ze mnie. Usiadłam na krześle koło jego łóżka i po prostu tam siedziałam. Co jakiś czas odgarniałam kosmyki włosów które spadały mu na powieki i wypowiadałam bezsensowne zdania.
Oczami Justina
Kolejny dzień, tak mi się przy najmniej wydaje bo straciłem rachubę czasu i nie wiem ile tutaj jestem. Według lekarzy leże tutaj kompletnie sztywny i nie wiem co się dzieje. Ale to nie do końca prawda, mogę ruszać szyją, palcem u stopy i górną wargą może to nie wiele ale robię małe postępy, wiem również co się dzieje wokół mnie i słyszę każdy słowo. A zwłaszcza słowa Nel, mówi że mnie kocha, ile by dała abym się obudził i ją usłyszał. Ale ja jak ten ciul nie mogę nic, kompletnie nic. Ale z tym że mnie kocha to coraz rzadziej tak jakby próbowała wymazać to ze swojej pamięci. Wiem że nie jest jej łatwo.
- Jest już późno, do zobaczenia jutro Justin. - wy powiedziała mi do ucha. Nie pożegnała się pocałunkiem jak to kiedyś robiła. Zebrałem wszystkie siły, rozchyliłem usta i wypowiedziałem ciche "nie". Wkońcu mi się udało, chodź nie byłem pewien czy słyszała.
- Nel opanuj się bo cie psychiatryk czeka,. - Wykrztusiła przez zaciśnięte zęby.
- Nie idź jeszcze. - Wyszeptałam. - Proszę. - Dodałem po chwili. Z trudem podniosłem powieki. Nel stała przed moim łóżkiem z lekko rozchylonymi wargami.
- Ty.. się o..obudziłeś. - Wydusiła z siebie po chwili. Pokiwałem twierdzocą głową.
Oczami Nel
Justin się obudził. A ja kompletnie nie wiem co mam zrobić. To znaczy wiem że muszę zawołać tutaj lekarza i ... ee po co ja jeszcze tutaj stoję.
- Poczekaj chwile. - Wyjąkałam. Jak zwykle spanikowałam, cała ja, po prostu świetnie. Ruszyłam w stronę drzwi i gdy je otworzyłam wpadłam na lekarza który miał zapewne zamiar wejść.
- Justin się obudził. - Odrazu gdy to wypowiedziałam lekarz nie zwracając uwagi na to że stoję przed nim podszedł do niego, w efekcie zostałam lekko staranowana. Pielęgniarka wyprosiła mnie z sali. Zadzwoniłam do Chrisa żeby przyjechał jak najprędzej co oznaczało godzina. Kwadrans później personel szpitala opuścił sale i pozwolił mi do niego wejść. Po chwili zastanowienia weszłam po czym odrazu ruszyłam w strone łóżka nie odrywając wzroku od czubka mojego obuwia.
* * *
Dziś bez ogłoszeń parafialnych.
Do następnego. ; *
61 komentarzy:
Świetny rozdział, czekam na następny!
świetnie czekam na natepny
Świetny:)
Czekam na następny :)
Świetny rozdział! Z niecierpliwością czekam na następny. Pozdrowionka :)
PS. Jeśli miałabyś czas i ochotę to lookij na mój blog - pamietnik-przekletej-ksiezniczki.blog.onet.pl
Rozdział świetny, ale trochę nudny. Żadnej akcji nie ma ;P Nie no... na prawdę świetny ;)
Pozdro ^^
jest git :);):):)
jakie to szczęście, Justin się obudził!
Świetny :)
ooo. Widzę że same pochwały zgarniasz! Byle tak dalej :*
Chcemy więcej ;]
Super jak zawsze zresztą :)
<33 Boski, ale troche krótki ^^
Ale to nic i tak bardzo dobrze, że JB się obudził... Teraz niech wszystko bd dobrze :*
OluniaLoL
Świetny!
Też piszę bloga z opowiadaniem:
http://historia-lilly.blogspot.com/
oj , świetniee ! : *
plosiłam o dedyckaa : [ .
a trudno : )
ej ! ludzie ! justin sie budził ! jupii ! : D
rozdział jak zawsze super wiem że nie jestem oryginalna ;D
czekam na kolejny i mam nadzieje ze wreszcie coś zacznie się dobrze układać;]
moge dedyka ? ; 3
plis ;*
super .
wreszcie się chopie obudziłeś ! xd
Hah. Jak dobrze :) , ale wkurza mnie, że Nel umawia się z Jeydonem :\
no wreszcie się obudził ;) już się nie mogę doczekać, żeby dowiedzieć się, co będzie dalej :P
przez Twojego bloga nakręciłam się na piosenkę Eenie Meenie. A ja przecież nie lubię Justina Biebera!!! xD
pozdrawiam :*
fajny rozdział
super że się obudził...
Nareszcie się obudził ;)
Czekam na następny ;**
Justin się obudził (podnieta xD)! Nie mogę się doczekać aż Justin wyjdzie ze szpitala. Czekam na następny rozdział :) Pozdrawiam.
Super rozdział. Czekam na następny.
Pozdrawiam :)
Świetny... :)))
Świetny, po prostu świetny xD Z niecierpliwością czekam na następny! :P
tylko jedno słowo Cudo
Fan Zlot nadal aktualny ^^
Ciekawie bedzie ;):)
Nie mogę się doczekać następnego ;***
JA CHCĘ NASTĘPNY!!! <3<3
Nareszcie!!!!!
nonon OBUDZIŁ siee :D:D:D
zajebiscie wręcz!!! :*:**** :):):P
Dziękuję Ci za te piękne 8 i pół minuty gdy wpatrzona w ekran pochłaniałam kolejne wyrazy z Twojej wprost przecudownej powieści. Jesteś wielka. Amen.
fajny rozdział ;))Cieszę się ,że z Justinem jużlepiej jest.
Super, nie mogę doczekać się następnego! :D
Nareszcie się obudził! (:
Super rozdział ...
Nie moge sie doczekać następnego ! ;]
fajnie że Justin sie obudził : D
ja już chce następny noo < 33 : *
ekstra rozdział;)
ciekawe co będzie dalej
z niecierpliwością czekam na następny;D
Do następnego;*
superowy :)
Super rozdział :)
Fajnie,że JB się obudził...
Czekam na NN :d
love-story.wwx.p
no nareszcie ^^
<3 !
Super ;** Na kolejne czekam ;)
I love you blog :D
świetny
czekam na następny ;*
Suuper :d Cieszę się, że JB się obudził!!! ;* Biedny. ;[
bieber-love-story.blogspot.com - u mnie nn, jeśli masz czas to zapraszam . ;)
Boskie, wprost boskie !!!
Nareszcie się obudził, on naprawdę kocha Nel. Będzie ona (i ty zresztą też ; PPD) bez serca jak mu nie przebaczy i nie zaczną być razem !
Biedny Justin ; (( Jak on musi cierpieć... Nel po prostu jest głupia, jak można woleć jakiegoś tam Jeydoga (doga napisałam SPECJALNIE !!) od JUSTINA ?! ; DD Musisz zrobić, żeby wyszło tak Nel + Justin = <3 !! ; DD
Z niecierpliwością czekam na następny ! Niestety, wyjeżdżam ; (
I jak ja wytrzymam tydzień bez JB i Nel ?! ; DD
Twoje opowiadanie uzależnia! Po ENDZIE (happy, mam nadzieję ; DD)będę musiałam zapisać się an teorie odwykową! Kto się zapisuje ze mną ??? ; DD
Pozdrawiam!!! : ))**
Do Kasia- a ja po przeczytaniu tego opowiadania jestem w nim zakochana, a wcześniej go nie lubiłam ; DD. Widzisz Szara ? Napiszemy do JB, że dzięki tobie ma więcej fanów xd ! A propos eenie meenie znaczy elemele dudki czy jakoś tak xdddd
Przez najblizsze 5 dni nie bede miec neta, obecnie pisze z tel. Nowy rozdzial 1 sierpnia. Przeoraszam ze tak wyszlo ale to nie moja wina .
Karoinko my wytrzymamy ( czyt. To bardzo źle , że nie masz neta)
Musimy jakoś sobie poradzić. Nie twoja wina , że w PLAY nie ma neta w tym 1%
I tak cię LoVviamy!
<33
a jeszcze nowy rozdział dodałam. Dla mnie jest za bardzo Słiiit. Nie mam weny dla tego tak wyszło.
Do Hani
też będę musiała się zapisać na odwyk od t-m-t-h-j.
Wczoraj przeczytałam go od początku :)
story-of-emily-and-justin.blogspot.com
Nie zmuszam do czytania. ^^
no cóż;] będzie ciężko ale jakoś dam radę ( może) zaczełam czytać opowiadanie Emcioszek18 i jest bardzo fajne;D Gdybym w następnym rozdziale nie dodała komentarza tz. że umarłam z powodu braku rozdziału ;[
bardzo fajny rozdział właśnie założyłam nowego bloga czy ktoś mógłby to poczytać lub nawet skomciać??? Oto adres: http://moja-historia-love.blogspot.com/
Szkoda, że nie masz neta, ale rozdział cudowny! Niech ten Jey się odczepi od Nell!
Taaa...
Buuuuuuuuuu!!!
JAk ja wytrzymam te (liczy) 4 dni bez twojego opowiadania ?!
Zabijesz mnie ! ; D
A nie, to przez Play'a ; DD
I ze ten 1% jest akurat tam, gdzie jesteś ?! ; DDD*
Pozdrawiam ; D
Aha, to nie ważne, że dopiero 1 sierpnia nowy rozdział i że nawet ty Szara tak napisałaś. I tak wchodzę tu codziennie, żeby sprawdzić, czy przypadkiem te 1% nie przeniósł się gdzieś indziej ; DD
Konto mi na stardoll ukradli ; ((
świetny ;**
czekam na następny
<33.
super , ale Szara pewna dziewczyna trochę kopiuje twojego bloga My–life–is–justin.blogspot.com , niektóre rzeczy są skopiowane .
kolorovak
Właśnie miałam to pisać, nawet bohaterów skopiowała (dla ścisłości to Justina, Channel i Alice z Twojego drugiego bloga)
ugh... kiedy następny rozdział? bo ja już nie mogę się doczekać ;)
xkeylimex
jessssssssst kolejny fajnie
czekam na nst
Anka skopiowała od ciebie Channel. Znam ją. Karolina chyba jej wybaczysz.( Ja bym nie wybaczyła)
Moja kumpela też skopiowała tytuł mojego blogaska
story-of-nelly-and-justin.blogspot.com
a mój był pierwszy
story-of-emily-and-justin.blogspot.com
Szara ruszyła do boju!!!
Kibicujemy Karolinie!
Szara! Szara! Szara!
Napisałam komcia z krytyką na blogu Anki271
Pisałam z nią kiedyś na blogu o modzie. Nawet fajna dziewczyna.
No to tworzymy następne Themy
Them My life is Justin
Them Take me to heaven Justin
Ja jestem wiadomo w jakiej jeśli jestem fanką Karoliny <33
Abka już poprawiła to co skopiowała. Teraz nie ma Nelinki tylko Natalie
zarąbisty rozdział. xd
ale zabije się jak Nel nie przestanie się umawiać z Jeydonem.
Gdy czytałam sen Nel nie widziałam co robić, nagle się wyłączyłam i czułam jak to by mi się śniło...
To nie samowite, że twoje opowiadanie tak na mnie działa, zżyłam się z nim i nie wyobrażam bez niego życia !
Jesteś ZAJEBISTA ! ;*
Prześlij komentarz