- No jakoś nie. Poprosiłam Justina aby pojechał bo od was to żadnej pomocy nie ma.
- Jak to Justina ? Kiedy ty się z nim widziałaś ?
- Nie ważne. - Trzasnęłam drzwiczkami od szafki jak tylko umiałam najgłośniej aby wkońcu coś do nich dotarło. Wyjęłam mięso, warzywa i różne przyprawy. - No może się chociaż tym zajmiecie, bo ja muszę uszykować im pokoje. -Wyszłam szybko z kuchni i poszłam na góre zrobić to co miałam. Uszykowałam trzy łóżka. Chwile później zeszłam na dół i zajęłam się rozkładaniem wielkiego baldachimu bo zaczęło padać. Pierwszy raz od kąd jestem w LA, ale mam nadzieje że to nie zepsuje dzisiejszych planów. Potem poszłam zobaczyć co się dzieje w kuchni, odziwo to o co prosiłam było zrobione.
dwie godziny później
Nie mogłam opanować tego co się działo w domu. Caitlin cały czas przepychała się z Chrisem, Justin z Dannym i Mikey oglądali mecz przy czym komentowali wszystko krzykiem a Pay to co zawsze jeżeli nie przebywa z Chrisem, lustrowała każdy ruch Jeydona i wysyłała mu gniewne spojrzenia. Tak zaprosiłam go i całkiem o tym zapomniałam. Grill został odwołany z powodu burzy więc postanowiłam zrobić spaggeti. Zamiast też się "dobrze" bawić musiałam stać przy garach. Wkońcu kolacja była gotowa, usiedliśmy przy stole, wszyscy oprócz mnie śmiali się i rozmawiali ze sobą,. No ale jak można mieć dobry nastrój gdy "ktoś" cały czas trzyma swoją rękę na wewnętrznej stronie twojego uda i obdarowuje "sztucznymi" całusami w policzek ? No może jeszcze Justin nie miał dobrego humoru widząc że to właśnie Jey tak postępuje wobec mnie... A ja czułam się jak tania dziwka która puszcza się za frytki z mcdonalds'u, z objęć Jeydona do Justina a potem znów do Jeydona.
Oczami Caitlin
Fajnie jest znowu po latach siedzieć razem przy jednym stole, gadać i śmiać się. Nie rozumiem dlaczego Payton nie lubi Jey'a... wydaje się spoko. Tylko Nel się dziwnie zachowuje, jest cicha a jej grymas na twarzy układa się w uśmiech jeżeli można tak nazwać.
- Nel, źle się czujesz bo masz dziwną minę ? - Zapytał się Danny. Nel upuściła widelec na prawie pusty talerz i zapanowała cisza. Prychnęłam pod nosem po czym przegryzła górną warge i uśmiechnęła się sztucznie.
- Hm... ciekawe jaką ty miał byś mine gdyby za każdym razem gdy ten on - wskazała palcem na Justina - spojrzy na ciebie ten o - wskazała na Jeydona - pakuje ci ręce pod sukienkę i za każdym razem ląduje ona wyżej aż w końcu dotyka twojej kobiecości. - Przechyliła głowę lekko w prawo i z jeszcze większym sztucznym uśmiechem czekała na odpowiedź Dannego. Ten się zaczął jąkać i nic nie mógł powiedzieć. - A może ty skarbie coś powiesz ? - Powiedziała słodkim głosikiem po czym spojrzała na Jeydona i rozczochrała pieszczotliwie jego włosy. - Mam lepszy pomysł. Odrazu mnie przeleć na oczach Justina, tu i teraz na stole, bo ty tylko o tym marzysz aby mu dopiec. No to jak będzie ? - Uniosła brwi do góry i czekała na jego odpowiedź. Panowała grobowa cisza, nikt nawet nie miał odwagi wydać z siebie jakiego kol wiek odgłosu. Po chwili Nel spojrzała na każdego z osobna po czym wzięła swój talerz który dosłownie wrzuciła do zlewu i który z pewnością pęk na pół. Dalej nie pozbyła się swojego sztucznego uśmiechu, podeszła do stołu przy którym siedzieliśmy i spojrzała na wszystko co na nim stało. Chwyciła do połowy pełną butelkę wina i wyszła z kuchni. W takim stanie nigdy jej nie widziałam, chociaż bywało z nią różnie.
- Pójdę do niej. - Powiedział Jey i wstał od stołu. Justin uderzył pięścią o stół i również wstał.
- Ty pierdolony dupku, czy ty kurwa nadal nie pojełeś że masz ją zostawić ? Jeszcze raz ją tknij to pożałujesz.
- A co mi zrobi taka baba jak ty ? - Powiedział Jeydon i w tym momencie wyszedł, przez okno zauważyliśmy że wsiadł do auta i odjechał. Payton odrazu zaczęła rozluźniać atmostwere ale to nie miało sensu. Justin ubrał bluzę i wyszedł drzwiami od strony plaży.
Oczmi Nel
Czułam się jak idiotka z tym uśmiechem na twarzy. Chwyciłam butelke ze stołu i wyszłam z kuchni, szybko pobiegłam do swojego pokoju i zamknęłam drzwi na klucz aby nikt nie miał prawa wejść. Chwyciłam szklanke która stała na moim biurku (ciekawe skąd ona tam się wzieła) i zapełniłam do połowy winem. Wziełam kilka łyków po czym ją odstawiłam "Alkohol nie jest dobrym rozwiązanie, nie mam zamiaru skończyćjak mój ojciec" - pomyślałam sobie. Poszłam do łazienki i obsunęłam się na zimne kafelki szlochając. Było ze mną źle, nie wiem jak to opisać. Czułam się jak w jakiejś chorej grze w której nie dało się wygrać przezco nie miała końca. Nie miałam na tyle siły aby stanowczo powiedzieć Jeydonowi nie a do swojego serca wpuścić Justina. Weszłam pod prysznic aby chodź na chwile oderwać się od żeczywystości i puściłam "Down to Earth" która zawsze pomagała, ale nie tym razem. Jakieś 20 minut puźniej wyszłam z łazienki i się ubrałam w ciuchy które leżały na wierzchu, czarne spodenki i biała koszulka w paski z trzema kokardkami. >klik< . Wyszłam na balkon i usiadłam na leżaku, siedziałam tam bardzo długo w ciszy aż w pewnym momencie usłyszłam dźwięki i gatary głos Justina który dobiegał z dołu. >podkład<
Everybody's laughing in my mind / Każdy się śmieje w moją twarz
Rumors spreading 'bout this other guy / Potki rozpuszczają się o tym innym typie
Do you do what you did when you did with me / Czy wiesz co zrobiłaś gdy byłaś ze mną
Does he love you the way I can / Czy on kocha Cię w taki sposób jak ja
Did you forget all the plans that you made with me /czy zapomniałaś o wszystkich planach jakich miałaś ze mną?
'cause baby I didn't / bo kochanie ja nie
That should be me / To powinnienem być ja
Holdin' your hand / Trzymać twoje dłonie
That should be me / To powinnienem być ja
Makin' you laugh / Sprawać że się śmiejesz
That should be me / To powinnienem być ja
This is so sad / To jest tak smutne
That should be me / To powinnienem być ja
That should be me / To powinnienem być ja
That should be me / To powinnienem być ja
Feelin' your kiss / Czuć twoje usta
That should be me / To powinnienem być ja
Buyin' you gifts / Kupować ci prezenty
This is so wrong, / To jest źle
I can't go on, / Nie moge odejść
till you believe that / Póki nie uwierzysz że
That should be me / To powinnienem być ja
You said you needed a little time / Powiedziałaś że potrzebujesz troche czasu
for my mistekes / dla moich błędów
It's funny how you use that time / to jest śmieszne jak wykorzystujesz czas
to have me replaced / aby mnie otrzymać
But did you think that I wouldn't see you out at the movies / ale nie pomyślałaś że zobacze Cię w kinie
Whatcha doin' to me / co robisz ze mną
you're taken' him where we used to go / bierzesz go tam gdzie chodziliśmy
Now if you're tryin' to break my heart / teraz jeżeli próbujesz złamać moje serce
it's working 'cause you know that / to działa bo wiesz że
That should be me / To powinnienem być ja
Holdin' your hand / Trzymać twoje dłonie
That should be me / To powinnienem być ja
Makin' you laugh / Sprawać że się śmiejesz
That should be me / To powinnienem być ja
This is so sad / To jest tak smutne
That should be me / To powinnienem być ja
That should be me / To powinnienem być ja
That should be me / To powinnienem być ja
Feelin' your kiss / Czuć twoje usta
That should be me / To powinnienem być ja
Buyin' you gifts / Kupować ci prezenty
This is so wrong, / To jest źle
I can't go on, / Nie moge odejść
till you believe that / Póki nie uwierzysz że
That should be me / To powinnienem być ja
I need to know should I fight / Muszę wiedzieć powinnem walczyć
for our love for this long / dla naszej miłości tak długo,
It's getting harder to shield / to staje się trudniejsze do osłony
this pain in my heart / ten ból w moim sercu
That should be me / To powinnienem być ja
Holdin' your hand / Trzymać twoje dłonie
That should be me / To powinnienem być ja
Makin' you laugh / Sprawać że się śmiejesz
That should be me / To powinnienem być ja
This is so sad / To jest tak smutne
That should be me / To powinnienem być ja
That should be me / To powinnienem być ja
That should be me / To powinnienem być ja
Feelin' your kiss / Czuć twoje usta
That should be me / To powinnienem być ja
Buyin' you gifts / Kupować ci prezenty
This is so wrong, / To jest źle
I can't go on, / Nie moge odejść
till you believe that / Póki nie uwierzysz że
That should be me / To powinnienem być ja
- Czekaj ! - Krzyknęłam i szybko zbiegłam na dół. Zobaczyłam jak pakuje gitere do swojego samochodu. - Gdzie jedziesz ?
- Do domu.
- Dlaczego ?
- Bo jest puźno, i widać mnie nie potrzebujesz.
- Co ty wygadusz ?
- To co widze.
- Justin, ale ty piłeś ... poza tym nie gadaj takich głupot !
- Tylko jedno piwo, nic mi nie będzie.
- Nigdzie nie jedziesz, zamów chociaż taxi...
- Nie potrzebna mi. Poradze sobie sam. - Justin wsiadł do auta i odpalił silnik. Nie miałam zamiaru dać mu odjechać więc oparłam się o jego maske.
- Nel, odpuść. - Powiedział obojętnie.
- Nie.
- Zabierz ręcę z maski, nie chce zrobić ci krzywdy !
- Nie !
- I tak musze wycofać do tyłu !
- Prosze bardzo. - Widać było że zacisnął mocniej pięści na kierownicy po czym przygryzł dolną warge i odjechał z piskiem opon zostawiając czarne ślady. Obsunęłam się na kolana i dłonie w efekcie czego scharatałam je oraz potłukłam...
* * *
Nie wierze że to już 43 rozdział . ; ) No ale jest... Następny będzie jak zobacze conajmniej 43 komentarzy, bo wiem że stać was na tyle. ; 3
I jakby co to Justin nie będzie mieć wypadku bo to było by nudne.
Followujcie mnie na TWITTERZE . Proosze . < 3
Nie chciało mi się poprawiać literówek i ortgrafii więc sorry za utrudnienie czytania. ; D
A mam jeszcze prośbe, jak piszecie jakieś blogi wysyłajcie mi na GG bo nudno mi. Nie ważne czy o stardoll, kwiatkach czy opowiadania.
Robie też nagłówki na blogi.
Do następnego. ; ****
EDIT: Przepraszam za ten (chyba) rażący niebieski, ale nie chce mi sie już poprawiać.
69 komentarzy:
oł jeea xD
taki fajowski ;P .
no pisać komentarze ! ;D
bardzo fajny :D
:)
bosko ^^
debil ten jey T^T
oczywiście w tylko w rozdziale xD
Szara zajebczasty i dłuższy jak obiecałaś ten rozdział ;)
czekam na następny ;)
Emilka
super : ) .
Swietny rozdzial.
Nie nawidze tego Jeya (czy jak mu tam) niech on sie odczepi od Nel.
Nel tez nie rozumiem jak chce byc z Justinem to niech powie temu durnemu Jeyu zeby ja zostawil i zeby wiecej go na oczy nie widziala. A jak chce byc z tym Jeyem to niech powie dla Justina, ze to co bylo kiedys juz jest nie wazne i ze nie moze mu wypaczyc czy cos w tym stylu. Ale jak Nel i Justin nie beda razem to ja tego nie przezyje.
Rozpisalam sie troche.
Ludzie jak kochacie Szara piszcie kometarze. To bedzie szybciej rozdzial.
no właśnie kurde - komentarze ! :/
bije wam czy jak , że teraz nawet 40 nie dobijacie ?!
chcecie następny to piszcie ;)
świetnyy ^^ ; 3 .
biedna nel . ;(
koochaam too opoowiaadaniee ! x D
super ci wyszedł . ; ]
Heh, ale fajny ;P Nie wiem jak inni, ale ja to ze śmiechu nie mogłam jak czytałam oczami Catlin ;));P Nie mogę się doczekać następnego, Pozdr KlauduŚ ^^ ;*
Suuper. :d ;** Szkoda mi Nel . ; [ Ale jestem w Teamie Justina nadal ;p
Mój blog to: Bieber-love-story.blogspot.com [nowy rozdział jest.] Jeśli masz czas to możesz wpaść i poczytać. ;)
Pozdrawiam i czekam na kolejny < 3
Sweet!!! ;***
Yeah. Mam nadzieję, że oni w końcu znów będą razem ;)
Pozdrawiam
Paula5959
Smutno mi teraz ;((
Znowu ;/
Ale mam nadzieję, że w następnym będzie chociaż trochę lepiej, bo jak w jednym jest dobrze, a w drugim źle i potem znowu dobrze to takie przewidywujące się robi. No i cały czas też nie może być dobrze bo wtedy takie nudy się opisuje
No to się rozpisałam ;d
Mam nadzieję, że pomogłam :)
Super!
Czekamy !
Super tylko trochę krótki ale to nic i tak rządzisz ;**
Fajny;) Dobrze, że Justin nie będzie miał wypadku ;p
Kocham , kocham i jeszcze raz kocham. Moja ulubiona piosenka. Kiedy pierwszy raz jej słuchałam ryczałam jak małe dziecko.
Śliczny rozdzialik no , ale wiesz jakie jest moje zdanie. Mi tam błędy nie przeszkadzają. :*
Buziaki <33
Swietny rozdzial.
Nie nawidze tego Jeya (czy jak mu tam) niech on sie odczepi od Nel.
Nel tez nie rozumiem jak chce byc z Justinem to niech powie temu durnemu Jeyu zeby ja zostawil i zeby wiecej go na oczy nie widziala. A jak chce byc z tym Jeyem to niech powie dla Justina, ze to co bylo kiedys juz jest nie wazne i ze nie moze mu wypaczyc czy cos w tym stylu. Ale jak Nel i Justin nie beda razem to ja tego nie przezyje.
Swietny był ten rozdział koffam twojego bloga.
Super:)))
świetnie piszesz:)
To opowiadanie mnie
zabija
a wiesz czemu ? bo ono uzależnia
nie lubię jeya : PP
on ma zniknąąć !
i justin i neli mają być razeem !
bo się obraże ; PP
kocham too !
(opowiadanie ; D )
pisz III część!
jak nie to cię zabiję ; PP
i poćwiartuję i zjem : PP
: DD**
z niecierpliwością czekam na następny i przepraszam za brak wielkich liter bo mi się nie chce klikac shifta czy ctrla cos tam sie klika niee ?
xd
: DD*
kocham too !
haha a co do bloga to mam z z grafiką
jak ci się chce możesz wpaść to samo się tyczy innych : P
grafika-neptune.blog.onet.pl
bo neptune nick noszę na onecie : D
omg .
ten rozdział jest boski .
po prostu .. kocham go . <3
tak jak wszystkie inne . XD
ale i tak kocham . ;]
ciebie też . ;D
a wręcz ubóstwiam . ;3
nie mogę się doczekać następnego . ;D
Nie nawidzę tego Jaydona czy jak mu tam , tozdzial dlugi i fajny , czekam na nastepny a;e ta koncowka o tym ze nel zdarla sb kolana i potlukla sb je to mi sie niedobrze zrobilo nie lubie takiego czegos , rozdzial byl superrrr , czekam na nastepny
Superowy
Pozdrawiam ;)
Superowy
Pozdrawiam ;)
Boski rozdział!!
Mój ulubiony!!
<3
nie chcąc się powtarzać powiem że ten rozdział jest THE BEST ;] ( jak wszystkie ;] )
jeeeeej już 43
taki dziwny, ale fajny
czekam na następny <333
ehh..... dlaczego jest ten cąły Jeydon.... jest do dupy!!!
nie chce go w opowiadaniu!!!
wszystko komplikuje!!!
rozdział smutaśny..... ;(((
ale czekam na nastepny! ruszcie sie z tymi komentarzami!! :DD:
Fajny rozdział:(
normalnie pakałam:(
Czekam na następny :*
Rozdział boski, a That should be me to jedna z moich ulubionych piosenek ;D Ubóstwiam ją ;p ;**
Tak z czystej ciekawości. Szara jaka jest twoja ulubiona piosenka Justina ?
piszcie te kometraze bo chce kolejny rozdzial
Niesamowity !! ;D
Hmm..od samego początku czytam twoje opowiadanie i coraz bardziej zaskakujesz mnie nowymi pomysłami zajebisty był ten rozdział czekam na nastepny.! <3 ;pp
Ale mnie ten Jey wkurza ;/ ;/ ;/
Super ;**
Nie kumam tylko czemu Justin spiewał jej piosenke a potem nie chciał z nia gadać.
Nie mogłam spać zadając sobie to pytanie ;P
super blog czytam go od początku czekam gorąco na III część :*
A tak wgle to kto to jest Caitlyn ? (czy coś; DD)
Coś mi się zapomina, ja z opowiadania pamiętam tylko Chrisa Payton Neli Justinka, Delę, Danny'ego, Lauren, Maddie i głupka Jeydoga : D
Haha przypomnij mi w NN :)
Haha. Świetnie. :P
Czekam na kolejny rozdział.
Niech Jey wyjedzie do Tajwanu. xD
hm .. nie wiem kto to napisał , bo jest anonimowy .. ale popieram ją . każdy twój rozdział jest coraz lepszy c : . a najbardziej podoba mi się to , jak układasz rozdziały żeby pasowały do piosenek JB . : )
mycha , < 3
Hej.Ten twój blog jest boski
I dla mnie (myślicie,że jestem świrnięta) fajnie,że jest Jey.Nie lubię go,ale muszą być jakieś czarne kozy w opowiadaniu i coś się dzieje ;d
twoje opowiadania sa takie wciągajace!!!
kazdy dzień wchodze po 10 razy popatrzec czy w końcu dodałas jakis nowy!!
widać opłaca sie!!!! :DD:***
do nastepnego!! :**
Bardzo fajny rozdzial.
Pisz dalej.
Fanka JB
super rozdział.
Czekam na następny:)
Super ! Świetnie piszesz ... to oczywiste, że czekam na nn . Mam nadzieje, że znowu bd razem a co do Jeya co on jeszcze tam robi !?! ;P Pozdro <3 ;d
Świetny rozdział :D
Mnie również wkurza ten Jey.
Czekam na NN :P
Jeydon Wale jst boski... Zrobiłaś z niego czrany charakter! Nie zasługuje na takie traktowanie, jest taki słodki ;(
A mnie wkurza jak inne dziewczyny, które są w po stronie Justina widzą w nim dupka! On jest świetny, ma nazwyczajne pomysły! Jestem fanką jego muzyki iitp. i itd. ;D
Wynagrodź u te ... cierpinia ;)
kocham to opowiadanie kobieto ;d
No to możesz pisać następny ^^
Świetnie piszesz :D
Czekam na kolejny :**
Czekam, na rozdział kolejny... ale ma być boski jak reszta xD
Nie ma tu żadnej rzeczy która mi się nie podoba. Lecz będzie taka kiedy się nel z jb nie przeproszą w następnym.
super ;] Ja chcę już 44 ! :D Masz talent szara ;*
suuper ciekawy -wiem mało orginalne ale prawdziwe
ciekawe co dale aż zżera mnie ciekawość
tak jak Ani , nie zbyt mi się podoba rola Jeydona w tym opowiadaniu . ; / też go lubie w rl , oraz jego muzykę . Więc się trochę bulwresuję ,
mycha < 3
czekam na nstpny ten jest naj
wgl jesteś najlpesza
Świetnieee ;D
No i cóż ja mogę więcej napisać?
No nie ma słów xd
Po prostu świetny ;]]
Jest ponad 50 komentarzyy, czekam na następny, bo mam nadzieję że się jeszze dziś pojawi ;]
ta znowu wypadek to by było nudne
kurcze gdyby nie ten Jeydon ahhh
boże jak dobrze, że zmieniłaś zdanie. nowe rozdziały mogą być nawet za miesiące. byle by tylko były ;)
dzięki że zmieniłaś zdanie co do bloga. nie wiem co bym bez niego zrobiła.
no a ten rozdział świetny.
pzdr. Karolina ;)
PS. na przyszłość możesz zawiesić bloga tak jak ostatnio, pamiętasz ? nie podejmuj decyzji pod wpływem emocji, czy coś ;p bo nie jestem przyzwyczajona do takiego stresu ;p
I love you blog ;*
Dziękuję ! Za to,że znów będziesz pisała bloga.Nawet nie wiesz jak się ucieszyłam,gdy zobaczyłam,że nie ma ostatniego rozdziału
jeej dzieki że znowu bd pisała. ; ) dzisiaj znow z przyzwyczajenia weszłam na take-me-to-heaven-justin i zauwazylam ze cos sie zmienilo dopiero po chwili zobaczylam , ze nie ma rozdzialow . zastanowilam sie dlaczego i juz chcialam wyjsc z tego bloga kiedy zobaczylam , ze znowu piszesz. ;p poplakalam sie z radości ( naprawde. ) ;p sOorkaa za błedy niechciało mi sie poprawiac. ; D
Też się ciesze że zmieniłaś zdanie, bo już się wystrzaszyłam:P. Rodział super, czekam na następny ; ).
dominisia109
MissYou998 ze mną było tak samo a jak zobaczyłam rozdział 44 to ciągle myślałam tylko : Ostatnie słowa Nel Take me to heaven justin.. to było take straszne
Świetnie, że bd dalej pisała, jak się ciesze , świetny jest ten blog, ty tez jesteś swietna i wg. :-P
O jejciu jak się cieszę ! Normalnie piszczę ze szczęścia ;]
Mam do Ciebie wielką prośbę.Nie musisz go publikować,ale chciałam,żebyś oceniła mojego bloga.Ty tak to profesjonalnie piszesz,że chciałam się poradzić.Niedawno zaczęłam i nie wiem czy mam kontynuować.Oto on : http://you-and-me-together-justin.bloog.pl/
Jeszcze raz wielkie dzięki,że nie zakończyłaś tego pisać.Pozdrawiam
Jeah !
Szara pierwsze moje slowa jak zobaczyłam że wracasz to:
Szara kocham cie
i powtarzałam je przez conajmniej 10 min !
MissYou998 czyli mój madziolku ja się nie popłakalam w takim byłam szoku !
KOCHAM CIE SZARA!
I tak nie pamietam spisu rozdzialów wiec spoko !
Czy ty wiesz jak ryczałam jak przeczytałam ostatnie slowa Nel ?!
To jest takie straszne T.T !
A ty jesteś kochana że przywrócilas bloga !!!
Dzięki tobie prawie 100 osob odzyskało humor na conajmniej tydzień : D ***********
< 33333333333333333333
A co do Jeya to macie racje on jest slodki ! Szkoda, że jest on czarnym charakterem !
Hah, i tak to opowiadanie jest boskie
Serdecznie pozdrawiam i niecierpliwie czekam na następny rozdział !!!!
(Haha, a teraz żal mi anty fanek biebera które nie czytaja tego tylko ze względu na to, że jest to o nim ! Nie wiedzą co tracą ; P)
Twoja wierna czytelniczka która będzie czytać tego bloga choćby nie wiem co i ktora i tak będzie tutaj codziennie wchodzić !!!
Jeśli za kilka lat ukaże się książka o tym, kupię ją, przetłumaczę i wyśle do JB ! xd ; PP* Kto mi pomoże ?!
Hej :) Piękny rozdział, aczkolwiek już troszkę się pogubiłam, czyżby Justin zachował się ciut agresywnie? :] Och ;3 Fajnie by było, gdyby na zakończenie opowiadania Nel zagrała w teledysku do piosenki "Baby" Justina, tak jak w rzeczywistości :>
Pozdrawiam, dziękuję za te piękne kilka minut czytania :}
Znów się zryczałam, po czytaniu twojego bloga stałam się taka bardzie wrażliwa, ale to nic bo ja lubię płakać ;) Nie przepadam za tym Jeydonem, ale słodki jest ;]
Jetseś ZAJEBISTA ! ;*
Prześlij komentarz