W końcu dojechaliśmy do szpitala. Poszłam do recepcji i dowiedziałam się wszystkiego od jej lekarza, odetchnęliśmy z ulgą bo okazało się że nic jej nie jest, po prostu zemdlała i będzie mogła już niedługo opuścić szpital. Udaliśmy się na drugie piętro. Do jej sali mogła wejść tylko jedna osoba. Po długiej grze w kamień, papier i nożyce padło na mnie. Zapukałam delikatnie w drzwi i weszłam do środka. Przywitałam się z nią po czym opowiedziała mi całą historie dotyczącą jej zniknięcia... a więc można było stwierdzić że to przez Justina. Dałam jej czyste ciuchy które dla niej przywiozłam, gdy się przebrałam mogliśmy już wracać do domu. Opuściłyśmy sale. Gdy tylko zobaczył ją JB ruszył w jej stronę lecz Nel go wyminęła szerokim łukiem i przywitała się z Chrisem.
- Co się stało ? - Zapytał Christian. Channel skrzyżowała ręce na piersi i odpowiedziała chłodnym tonem:
- Przez tego idiotę stało się to co się stało - Wskazała na Justina który był bardzo zaskoczony jej wypowiedzią. - Później ci opowiem. - Dodała po chwili. - Możemy już jechać, bo nie chce mi się tutaj być ani sekundy dłużej...
- Ta jasne... - Poszliśmy do samochodu i wracaliśmy w niezręcznej ciszy.
kilka godzina później
Oczami Justina
Spojrzałem na zegarek, była już prawie północ. Pożegnałem się z chłopakami i Pay po czym skierowałem się w stronę drzwi, wtedy coś mnie tknęło. Ściągnęłam moje sneakersy które przed chwilą założyłem i wszedłem po schodach na górę. Chciałem jeszcze raz zobaczyć Nel przed moim dwu tygodniowym wyjazdem do Atlanty i NY, mimo to że już pewnie spała i wcale nie miała ochoty żebym był w pobliżu. Wszedłem do jej pokoju gdzie panowała kompletna ciemność, żaluzje były spuszczone a blask księżyca mógł być w tym czasie jednym źródłem światła. Spojrzałem na łóżko ale tam z pewnością jej nie było. Zamknąłem drzwi po czym zrobiłem kilka kroków do przodu, wtedy dostrzegłem jej sylwetkę. Siedziała na dywanie skulona w kłębek tyłem do drzwi. Zrobiłem jeszcze kilka kroków w głąb pokoju i ukucnąłem kilka centymetrów koło niej po czym położyłem swoją dłoń na jej ramieniu. Nie wiem czy mi się tylko wydawało czy tak było neprawdę ale się cała trzęsła.
- Justin ? - Zapytała wysokim głosem.
- Skąd wiedziałaś ? - To mógł być przecież Danny, Chris albo nawet Mikey...
- Bo zawsze gdy jesteś w pobliżu moje serce bije szybciej.
- Już nie jesteś na mnie zła... ? Nie masz zamiaru wyzywać mnie od idiotów...? - Wtedy odwróciła się do mnie przodem.
- Nie wiem jak ty, ale ja nigdy już nigdy więcej. - Po tych słowach zapadła kilku minutowa cisza którą wkońcu przerwałem:
- Dlaczego siedzisz tutaj po ciemku ?
- Uwierz mi że nie chciałbyś mnie teraz widzieć, wyglądam trasznie.
- Na pewno nie jest tak źle...Ty zawsze wyglądasz ślicznie.- W tym momencie zapaliła małą lampke która świeciła bardzo delikatnie. Dopiero teraz zobaczyłem że siedziała ze spuszczoną głową i obejmowała beżową poduszkę która miała mokrą plamę, zapewne od łez. Uniosłem jej podbródek do góry i ujrzałem jej zapłakaną twarz. Miała strasznie podpuchnięte oczy, czarne zacieki na bladych policzkach i spierzchnięte wargi. Ale ja jej nie kochałem za to jak wyglądała tylko kim była. Była wspaniałą osobą mimo tego że czasem miała jakieś odchyły, ale każdy przecież jej ma, nawet sam Justin Bieber... Lubiła pomagać innym, była przyjacielska i tolerancyjna, mógł bym tak długo wymieniać, ale teraz nie był czas na takie przemyślenia. Spojrzałem prosto w jej oczy w efekcie szybko spuściła wzrok i przygryzła dolną wargę, po jej policzkach spłynęła kolejna porcja łez. Oplotła swoją dłoń moją, dalej nie odrywając wzroku od podłogi.
- Powiedz co cie łączy z Jessicą ? Ale tak szczerze... - Zapytała. "Pieprzone media" - to była moja pierwsza myśl.
- Nic mnie z nią nie łączy w tym sensie o którym pewnie myślisz, jedynie praca. Naprawdę. - Ponownie uniosłem jej podbródek do góry. Zaczęła odgarniać włosy z twarzy oraz ocierać łzy. Uśmiechnęła się delikatnie i wtuliła się w mój tors. Pogłaskałem delikatnie jej włosy oraz plecy po czym oddałem kilka całusów w jej czoło.
- Kochasz mnie jeszcze ? - Spytała.
- Oczywiście że tak i nigdy nie przestane...
- Ja ciebie też. - Nim się zorientowałem zasnęła w moich ramionach. Zaniosłem ją do łóżka i delikatnie zsunąłem jej obcisłe rurki aby miała swobodę ruchu. Długo zastanawiałem się czy zostać przy niej aż wkońcu się zdecydowałem i wsunąłem pod ciepłą pierzynkę. Nie chciało mi się kompletnie spać, próbowałem zebrać swoje myśli i złączyć w logiczną całość. W moim życiu tyle się teraz działo, rozwód rodziców, koncerty, nagrywanie trzeciej płyty i teledysków, ponowne spotkania z przyjaciółmi po latach i ona. Marzyłem teraz tylko o jednym, aby spędzić z nią resztę swojego skomplikowanego życia, z nią było by zapewne owiele prostsze. Chciałbym zamieszkać gdzieś w małym domku z basenem i ogromnym ogrodem w którym bawiły by się nasze dzieci na przedmieściach jakiegoś większego miasteczka... Zdala od hałasu i wścipskich paparazzi. Wkońcu zasnąłem.
Rano obudziły mnie odgłosy fal bijących o brzeg i śpiew mew.
- Wreszcie się obudziłeś. - Powiedziała dając mi całusa w kącik ust, odwzajemniłem jej czuły pocałunek i pokiwałem twierdzącą głową. - To co wczoraj się działo... i to co tak słodko mamrotałeś przez sen czy to oznacza że my...my no ten...
- No my ... ?. - Powiedziałem z chytrym uśmieszkiem na twarzy i zacząłem ruszać brwiami, wiedziałem o co jej chodzi ale chciałem usłyszeń to z jej ust.
- No jesteśmy razem ?
- A chcesz ? - Nel przytaknęła i delikatnie się uśmiechnęła. - To będziemy... Ty i ja...
- ...Na zawsze razem.
- Dokładnie tak. Tak wogóle to która godzina...?
- A czy to ważne ?
- Niestety tak, dziś muszę lecieć do Atlanty...będziemy nagrywać piosenkę której nawet jeszcze nie napisałem...- W jej oczach odrazu pojawił się smutek a na ustach grymas.
- No długo ? - Zapytała przełykając ślinę.
- Atlanta tydzień, NY tydzień.
- Dlaczego wszystko musi się psuć w tych najlepszych momentach. - Powiedziała lekko poddenerwowana odwracając się i krzyżując ręce na piersi.
- Nic się nie musi psuć, możesz przecież lecieć ze mną.
- Nie tylko ty tutaj pracujesz, jeszcze Emily nie wysłała mi mojego grafiku na przyszłe dwa tygodnie ale na pewno mam jakieś sesje i różne takie... Nie mogę tego tak odwołać z dnia na dzień.
- Możesz jeżeli zrobisz to teraz, bardzo cię proszę. Nie wytrzymam bez ciebie dwóch tygodni. - Zrobiłem oczka szczeniaczka i czekałem na jej odpowiedź.
- O której samolot ? - Zapytała unosząc kąciki ust ku górze i wtulając się w moją klatę.
- O osiemnastej. - Powiedziałem szczerząc się jak szczerbaty do suchara.
- Pomożesz mi się pakować, prawda ?
- Jak dla mnie to możesz być naga.
- Świnia ! - Powiedziała uderzając mnie włochatą poduszką unosząc kąciki swoich ust jeszcze wyżej. Wstała z łóżka i powędrowała do garderoby z której wyciągnęła ogromną walizkę. - No a terez mi pomożesz. - Podszedłem do niej i ze szczęścia przytuliłem ją unosząc do góry i kręcąc wokół własnej osi.
- Kocham cie, kocham i jeszcze raz kocham !
* * *
O boże, jakie to takie swEetasHne . xD Czekaliście na ten moment prawda... ? ; D Nie wiem dlaczego ale niezbyt mi się podoba.
Ostatnio prawde mówiąc mam zero czasu, ledwo się wyrabiam z pisanie tutaj rozdziałów, chwilowo odpuszcze sobie mojego drugiego bloga. U was na blogach to mam masakryczne zaległości i nie ma jak tego nadrobić i będę nadrabiać kilka dni... nie wspomne już o czasie aby wam skomentować notke... A ja wiem ile szczęścia daje każdy komentarz...Ale postaram sie.
Do listy blogów dodałam nowe blogi, więc wpadajcie na nie ; ) Jeżeli nie ma tam twojego a chceszaby był to napisz na GG. Ja czytam tysiące blogów dlatego tego nie ogarnia. =.=
Mam na jutro jeszcze zrobić chyba z 4 nagłówki i kompletnie nie pamiętam komu, więc przypomnijcie mi. Ok ?
A i mam jeszcze prośbe, przydały by mi się nowe zdjęcia `Jasmine Villegas` chodzi mi o takie profesjonalne >klik< ewentualnie dobra jakość z cyfrówki... takie odpadają >klik< . Mam już strasznie mało MB więc nie mogę się wybrać na poszukiwania, jak coś znajdziecie piszcie namoje GG.
Dziś tak wogóle chyba po raz pierwszy zaczęłam czytać swoje opowiadanie od początku, skończyłam na 16 rozdziałe bo to takie nudne, jak wy to możecie czytać ? --_--
Ale się rozpisałam ^^ Do nastęonego, czyli jak będzie conajmniej 46 komentarzy . ; p
61 komentarzy:
Pirwsza , Znowu
Dzięki za mojego bloga na dole
nareszcie cos wesołego!
N\Czekaam na nn
Ojojoj to trzeba się wysilić nie spamując c' nie? ;]
Heh taki o sobie. Ale mi się zawsze miło czyta. ;p
Może jeszcze będę pierwsza! :D:D:D Jeeee... boski jest i ja czytam to nałogowo xD A nagłowek na mojego bloga www.mylive-mystory.blogspot.com
No to git :D:D
świetny, słitaśny rozdział. xD pisz dalej. Trochę za dużo "miłości", ale i tak jest spoko. xD Teraz Nel mogłaby znienawidzić Dżastinka.
Bardzo superr rozdziała ;)
Czekam na następny ;)
Iness
Spoko rodział :P a już myślałam, że JB i Nel będą w tej Atlncie i NY niby osobno bo każdych ze swojej pracy, ale razem XD ale to by był za duży zbieg okoliczności u__u
OluniaLoL
Taak, czekaliśmy na ten moment ;] I to jakże długo. Nie wiem, jak wyplączesz się z tego słodkiego happyend'u, no bo chyba nie skończysz tego co?... Nie! NIEE!!!
Lukrecja88
słiiiit . ;d
cekom :*
o jaa . jakież to słodkiee . mhm . : * już się nie mogę doczekać ! : ] . ej a ty pisz już rozdział bo zaraz będzie te czterdzieści sześć komentarzy ! : D ludki , pośpiszcie się z komentami bo ja już chcę następnego szybko ! to jest takie cacanee x 3 .
kocham cie ! : *
fajny rozdział tak jak wszystkie:)
Jeju jakie słodkie .;]
super po prostu. pisz dalej ;))
czekam na następny ;]
Jak zawsze super rozdział.
Tylko szkoda że taki krótki.
A słowa od siebie to kurna prawie na pół strony xd
Zapraszam na mojego bloga z opowiadaniem:
http://with-the-hope-of-life.blogspot.com/
w końcu się pogodzili .
na pewno czytałaś TO opowiadanie ?
ono nie jest nudne ! ;p
jest świetnie ;)
pzdr. Karolina ;)
mmmmm... kochany!!
hee znowuuu usmiech sie pojawiaa:D:D:P:P
mmmmm :D:D
czekam na nastepny ale szybko!!
:*:*:*
Super rozdział ! I o czym ty piszesz ? Przecież to opowiadanie jest fantastyczne wcale nie jest nudne. Niektórzy nim żyją ; **
Z A J E B I S T E !!! <3333333333333
Tylko troche tego dużo ! ;p
Ja dopiero wczoraj zaczęłam czytać ! Zatkało mnie jak zobaczyłam, że mam do przeczytania 46 rozdziałów !
Ale super zajebiste. ;p
A ty gadasz, że nudne !
Najlepszy jaki czytałam ! <3
Nic dodać nic ująć ;)
W momencie, kiedy byli w pokoju Nel, wzruszyłam się...
Cieszę się, że znowu są razem :)
SUPCIO!
On jest super Słiiitt...Wreszcie razem <33
Poprawiłaś mi humorek po wczorajszym... Nadrabiaj zaległości pisząc...Nigdy nie potrafię pisać komci
Piekny rozdzial
ciesze sie ze wrucilas
Czekamy na więcej "]]
no , sweetaśny xD
ale mi sie podoba < 3
Super ;*
Do następnegoo ;]
mniaaam cudo :**
loffciam twoje opowiadania *_*
Czekam na Nastepny :***
taa teraz słitasnie a w nastepnym rozdziale znowu jakas katastrofa xD
no i dobrze trzeba sie nacieszyc <3
jeju ja bym nie wyrabiala jak bym miala tyle blogow do ogarniecia, a wyobrazam sobie jak do cb pisze 50 osob nagg zebys luknela na ich bloga, trzeba byc mega ogarnietym ;P
no a opowiadania są bardzo wciagające, dlatego mozemy je czytac ;D
sa poprotu debest ;) ;*
Bardzo mi się podoba :)
Co bd tu dużo pisać, świetny i już jak zawsze , czekam na następny :-P
Super rozdzial, kocham twojego bloga ;*
Mam jeszcze takie pytanie, bo ja jestem na wakacjach u cioci w Anglii i nie mam gg. Mogla bys tez zareklamowac mojego bloga, ja go dopiero zaczynam, a wiesz niechce pisac do sciany...
Nie musisz akceptowac tego komenta, jesli nie chcesz. A jakbys sie zdecydowala co do tej ''reklamki '' to napisz do mnie na stardoll, moj nick to cowberry.
Fajoowy :)
Ach trzeba ię nacieszyć, bo zaraz JB coś zwali... :P
Rozdział taki...hmmm jakiego by tu słowa użyć ? Romantyczny ? Raczei tak ! :)
I znów do siebie wrócili ! Jak dobrze że Jessice i Justina nic nie łączy . Nie wiem dlaczego Tobie wydaje się nudne te opowiadanie . ;d Czekam na następny ; **.
Jest świetny i w końcu ze szczęśliwym zakończeniem.^^ Super, że znów są razem. :*
Czekam na kolejny. ; )) i dzięki za dodanie mojego bloga. :*
Bieber-love-story.blogspot.com
Tak długo tego wyczekiwałam... ;*
Mam nadzieję, że teraz się już wszystko ułoży i będzie Happy End.
Pozdrawiam cieplutko ;)
Paula5959
Nie wiem co napisać, - jestem pod MEGA wrażeniem ! ;)
haha, czesem sie czuje jak bym ogladala mode na sukces, czytając komenty ;p
akurat jadlam platki i tak sie zaczytalam ze mi mleko wyparowalo ;(
czyli poprostu sie wciągnelam,
no miejmy nadzieje ze niedlugo bedzie nowy rozdzial <3
dorothy ;**
Eeeej...! Wcale nie jest nudne =.=
:P
Jest super ;**
` kocham twojego bloga . ; **
z niecierpliwością czekam na następny rozdział . ;**
` juuudyś . ; *
Świetny rozdział ! ;]
Nigdy to mi się nie znudzi ;d
Jakoś tak za szybko są razem no ale i tak cudnie że w końcu razem są. A tak wgl to co JB mówił przez sen?
45 rozdział był taki " nieprawdziwy"
ale ten jest lepszy .. jak dla mnie . ; )
ohhhhhh...takiego rozdziału to już dawno nie było;)
rozdział fajny i słiiitaśny
do następnego:*
no znowu są razem i o to chodzi hehe
Pięknie O.O
Znudził cię? o.O Mnie tam zaciekawiło ^^ W jeden dzień przeczytałam ;D
Co do rozdziału - podobał mi się. Nie mogłam się go doczekać ^^
Pozdro ;*
ale fajnyy : * boski i cudny xd : D czekam z niecierpliwością < 33
fajnie że się w końcu pogodzili..
już się nie mogłam doczekać, kiedy nadejdzie ten moment
Takie sweetasne
Tak czekaliśmy : )
Świetny rozdział! Wczoraj chciałam się włamać na kompa żeby go przeczytać, dzisiaj mam chatę wolną więc sobie troszkę długo pobędę na kompie ; D
Wiesz co się z nami (mną, moją sis i sąsiadką) dzieje jak czytamy rozdział?
Nie chciałabyś słyszeć tego pisku xD
Po prostu wariujemy kiedy mówimy, że na take me to heaven justin jest nowy rozdział! DOSŁOWNIE WARIUJEMY!
Tak jak kiedyś wymyśliłam- twoje opowiadanie jest boksie, ty jesteś boska, a JB jest najbościejszy!
Ale małe poprawki- ty jesteś najbościejsza, twoje opowiadanie jest najbościejsze, a JB tez jest najbościejszy : D
Masz, rację, to jest swEetasHne i mi się to poOodoba ; D
Poszukam zdjęć : )
Zaraz ci wyślę zdjęcia : )
I nawet wiem, gdzie takie znaleźć : )
Długi rok szukania zdjęć do przeróbek pomógł ; DD
Pozdrawiam i czekam na następny (oczywiście z wieelką niecierpliwością)!
PS. Sorry za błędy, sorry za niektóre niezrozumiałe słowa i wyrażenia, ale tak mi OoOdbija : )
Rozdział świetny! Uuuwielbiam ich! Rozwaliła mnie końcówka: Jak dla mnie to możesz być naga. xdd Pozdrawiam i czekam na następny :)To opowiadanie uzależnia!
albo nie zaakceptowałaś mojego komentarza albo po prostu .. nie doszło . xd
bardzo mi się podoba i nie obchodzi mnie to, że jest ' swEetasHne ' . ;d
czekam na następny . ;* ;D
Hmm... jakoś mi się wydaje że teraz Justin jest jakiś inny :o
Co do rozdziału to może być xD Czekam na kolejny ;)
Jej ale sweeeeetaśśśśnie xd
Podobało mi seeee
Czekam na następny ;))))
;***
Bardzo mi się podoba ten rozdział.
Szczególnie moment kiedy Nel płacze ;]
Czekam na następny.
Nie wiem czemu ci wydaje sie nudny??
Ja przeczytalam z 4 razy juz go i nadal mi sie podoba.
Rozdzial romantyczny.
Czekan na nastepny
Fajny rozdział :)
agnieszka113
supcio ;)
czekam na nastepny ; D
Boski!!!!!
Rozdział super ;). Czekam na kolejny rozdzialik :D.
dominisia109
Chcemy nowy rozdział ^^
Wszystko się super potoczyło !!! (:
Słitaśny ^.^
Poprosimy następny ^.^
Bo zawsze gdy czytam twojego bloga moje serce bije szybciej.
Jesteś ZAJEBISTA ! ;*
Prześlij komentarz