czwartek, 12 sierpnia 2010

Rozdział 44 - Takie déjà vu.

Ledwo doczołgałam się do domu, miałam ochotę zamknąć się w szafie i nigdy już stamtąd nie wyjść, mało oryginalne ale prawdziwe. Poszłam do łazienki i przemyłam rany po czym odrazu położyłam się spać. Po raz pierwszy nie śnił mi się ten sen że stałam na środku pola kukurydzy, gdy nad ranem obudziła mnie Suri liżąca mój policzek zorientowałam się że mam sesje na plaży w San Diego i jestem już z pewnością spóźniona. Tak dokładnie to nie wiedziałam z kim ma się odbyć ta sesja, miał to być któryś z hoolywoodzkich łamaczy serca nastolatek oraz zaliczać się do od ważniejszych. Wzięłam szybki prysznic po czym ubrałam się w coś wygodnego. Szare rurki które były trochę luźne, białą bokserkę i na to ciepły luźny sweter oraz białe buty od louis vuitton'a >klik< , strój dopełniłam naszyjnikiem. Włosy związałam w zwykłego kucyka. Do torebki włożyłam różne najpotrzebniejsze drobiazgi i ruszyłam w drogę moim nowym Audi >klik< . Po dwóch godzinach byłam na miejscu. Przez następne dwie godziny układali mi włosy, nakładali makijaż i wybierali stroje kąpielowe i dodatki. Gdy byłam gotowa wskazali mi drogę do namiotu (Coś jak w Hannah Montana: The Movie) w którym przebywała gwiazdka. Miałam nadzieje że to będzie Taylor Lautren lub Chace Crawford, taa rozmarzyłam się zbytnio. Ogarnęłam się jeszcze trochę i weszłam do środka, rozejrzałam się po czym zobaczyłam znudzonego, grającego na PSP ... Justina bez koszulki w dżinsach o bardzo niskim stanie. Wcześniej nie zwróciłam na to uwagi ale faktycznie przypakował. Automatycznie ugięły się podemną kolana w efekcie czego upadłam na ziemie pociągając za sobą jakieś sznureczki i wielkie coś spadło na mnie, po prostu świetnie. Nie wiem co to było, jakiś kawał materiału czy coś w tym stylu. Kilka sekund później usłyszałam głos Justina.
- Nic ci nie jest ?
- Nie. - Wtedy Justin podniósł ze mnie to coś.
- Nel ?!
- Nie, Quentin Tarantino... !
- Co ty tutaj robisz ?
- Domyśl się. - Powiedziałam unosząc lewą brew do góry. JB wzruszył ramionami i wsunął ręce do kieszeni w efekcie czego jego spodnie zjechały jeszcze niżej. Myślałam że tam zaraz zemdleje...
- Mo...żesz dać ... wyżej te spo...odnie ?
- A ty się ubrać ? - Justin przegryzł dolną wargę i oblizał ją kilka krotnie. Chwile później cwano się uśmiechnął tak że było widać te jego boskie dołeczki.
- No ja jakoś nie mogę...Justin... przyznaj się że masz zbereźne myśli. - Przechyliłam głowę delikatnie w prawo jak to miałam ostatnio w zwyczaju i czekałam na odpowiedź.
- E... czemu tak sądzisz ? - Widać było że trochę się speszył.
- Ekheem.
- No co ?
- Patrz w dół. - Zaśmiałam się pod nosem a wtedy jego policzki oblały się rumieńcem. Ale nawet to nie przeszkodziło mu w tym aby zacząć zbliżać się do mnie powolnymi kroczkami. Dzieliło nas kilka centymetrów wtedy jego ręce zawędrowały na moje biodra. Cofałam się do tyłu aż wkońcu natrafiłam na ścianę jeżeli tak można nazwać foliową płachtę zaczepioną na kilku metalowych rurkach.
- Dlaczego uciekasz ? Znam cie i wiem że tego pragniesz...- Wyszeptał mi do ucha.
- Ty tylko o jednym ! Wczoraj nie chciałeś mnie znać... - Moje oczy się zaszkliły. Justin objął mnie w talii po czym zaczął całować po szyj. - Justin przestań... jesteśmy w pracy.
- No i co z tego ? - Jeszcze mocniej przyparł mnie do ściany i stało się najgorsze. Zerwaliśmy płachtę i wylądowaliśmy na pisku. Wszyscy z ekipy przenieśli swój wzrok na nas a małolaty które przechodziły obok zaczęły nam robić zdjęcia telefonami. Szybko zakryłam twarz dłońmi, wiedziałam że te zdjęcia będę jutro na pierwszych stronach brukowców. Chwile później ochrona zapanowała nad stadem dziewczyn a nam się oberwało. Po kilku godzinach skończyliśmy i wreszcie mogłam wrócić do domu. Zanim odjechałam postanowiłam spojrzeć jeszcze na zdjęcia (mniej więcej takie >klik< ) Gdy je oglądałam po moich policzkach spływały łzy które szybko ocierałam. Nie mogłam nad nimi zapanować a wcale nie było mi smutno ani nie czułam się przygnębiona. "Dobra dosyć tego" - Pomyślałam sobie i odjechałam.
Jechałam ponad godzinę a przede mną była kolejna godzina drogi. Moje powieki same się zamykały, było już późno. Włączyłam radio aby nie zasnąć za kierownicą ale właśnie puszczali "Somebody to love", nie miałam ochoty tego słuchać więc zmieniłam stacje na której leciało "Love The Way You Lie". Bardzo lubiłam tą piosenkę mimo to że przywoływała wspomnienia  mojego dzieciństwa.
- "To był właśnie najnowszy singiel Eminema i Rihanny. A teraz przygotowaliśmy coś naprawdę świeżego, piosenka to ma zaledwie kilka godzin a już podbija szczyty list przebojów ! Jessica Jarrell i...przekonajcie się sami !"
It feels like we've been out at sea
So back and forth that's how its seems
Whoa and when I want to talk
You say to me
Śpiewała to jakaś dziewczyna bo kobietą ją nazwać nie można było. Tekst wydał mi się jakiś znajomy, jakbym gdzieś go wcześniej już słyszała, ale nie mogłam sobie za nic przypomnieć gdzie. Jednak podobało mi się strasznie, mimo że to dopiero początek. Takie déjà vu.
That if its meant to be, it will be
So crazy in this thing we call love
The love that we got that we just cant give up
I'm reaching out for you tell me
out here in the water and I
Nie wiem skąd ale wiedziałam jakie będzie następne słowo i jaka tonacja. Setki tytułów przebiegało mi po głowie ale mimo to nie mogła żadnego z nich dopasować. Poza tym skąd mogłam to wiedzieć skoro piosenka była nowa ?
I'm overboard and I need your love
Po tych słowach gwałtownie zahamowałam i zjechałam na pobocze. To była piosenka Justina którą śpiewał z jakąś piosenkarką do kotleta. Szybko wyłączyłam radio i rozejrzałam się po okolicy, właśnie wjeżdżałam  do jakiegoś małego miasteczka. Nie miałam juz ochoty dalej jechać więc postanowiłam zatrzymać się w motelu. Po krótkich poszukiwaniach znalazłam swój cel i wynajęłam pokój na jedną noc płacąc kartą kredytową. Wzięłam prysznic i szybko położyłam się spać.
Rano obudziły mnie krople deszczu uderzające w szybę, spojrzałam na mały zegarek stojący na szafce przy łóżku zobaczyłam że jest juz 10:03 i za niecałą godzinę powinnam opuścić pokój. Odbyłam poranną toalete i udałam się do recepcji aby przedłużyć rezerwacje jeszcze na jeden dzień. Nie chciałam wracać  do domu. Gdy to zrobiłam postanowiłam kupić sobie jakieś ciuchy na przebranie w pobliskim sklepie. Wybrałam zwykłe czarne rurki, tego samego koloru bluzę i  fioletową koszulkę. Wróciłam do hotelu po czym się przebrałam i odświeżyłam. Nic nie jadłam od wczoraj więc postanowiłam wybrać się do pobliskiej knajpki "Temecula" która nazywała się tak samo jak miasto. Zamówiłam coś do jedzenia, w między czasie swój wzrok zatrzymałam na małym telewizorze. Właśnie leciało "E! News" mówili coś o rozstaniu Demi i Joe ale zbytnio mnie to jakoś nie interesowało, lecz następny temat mnie zaciekawił i  jednocześnie wzbudził dreszcze. Mówili coś o Justinie i tej Jessice. Wspólnie mieli nagrać teledysk, a na ostatnim koncercie iskrzyło między nimi, nie wierzyłam  póki nie zobaczyłam ich zdjęć >klik< .
* * *
Jestem szczęśliwa z tego powodu że znów moge tutaj pisać... ; )
Ale jeszcze chyba nie odwieszam bloga. Miałam coś napisać ale jakoś mi z głowy wyleciało, więc jak sobie przypomne to dopisze.
Bardzo prosze o komantarze (wyświetlą się jak je zaakceptuje) a jak jesteście anonimowi to się podpiszcie jakoś konkretnie.
Do następnego kochani . ; ***

45 komentarzy:

Kaśś pisze...

Pierwsza ;-D
Fajnyy;-P

Czekam na następny, dobrze, że go odwiesiłaś .
Kaśś

Adzia pisze...

Świetny! Ciesze się, że piszesz dalej ;*

Weronika pisze...

Kochana ja ci dam radę ;d
Wykorzystam pisze się właśnie przez rz ;d To będę oryginalna. Hmm...rozdział był dosyć ciekawy ale końcówka troszkę mnie znudziła, zobaczymy jak będzie w następnym. Oczywiście nie jest źle ;]

djdomka1 pisze...

oO jak fajnie że jest rozdział dzięki wielkie;]
bardzo fajny

Somebody pisze...

fajnie że jest nowy mam nadzieję że odwiesisz bloga

no i jak zawsze " czekam na następny"

Anonimowy pisze...

Kocham cie za to !!!!
Czekam na nastepny !!!

Carolina

Pelasia pisze...

Super rozdział. Czekam na następny:)

Kaśśś pisze...

Swietny rozdzial.
Ciesze sie ze znowu piszesz.
Nie zawieszaj bloga.
Czekam na nn

Anonimowy pisze...

rawr, wróciłam z wakacji i mam na przywitanie nowy rozdział, jak uroczo. <3

Love-city pisze...

super! trochę się rozdziałów nazierało przez 2 tygodnie mojej nieobecności ;))

Sel_x._.x_GomeZ pisze...

Fajny rozdział i jestem bardzo szczęśliwa, że postanowiłaś dalej dla nas pisać ;)
Do następnego ;*

bibii . pisze...

ajć ! to jest świetniaszcze ! : D : * ja chcę już następny ! podejrzewam że będzie tam . . nie wiem : D . w każdym bądź razie cie kochaam ! ( x 3 ) i czekam na następnegoo ( ! : * ) .

a ! zapomniałabym ! dziękuję że wróciłaś ! : **

Maja pisze...

Mi się bardzo podoba i cieszę się z twojego powrotu ! :) Oby tak dalej < 33

Kropeczka123 pisze...

super rozdzial , i jak najszybciej odblokuj bloga .

smile.me pisze...

suuuperowy rozdział .
bardzo mi się podobał .

Anonimowy pisze...

fajnie że dodałaś ten rozdział : ) i super że bd dalej pisać tego blg ; **
czekam z niecierpliwością na następnyy x 3

gwiazdka pisze...

Boooski,
ciesze się że piszeesz daleej. ; *
Tak sb myślałaam że fajny by był film z tego opowiadaniaa. xd ; p ; d
Czekaam na następny. < 3

Anonimowy pisze...

Boże, ten rozdział jest świetny !
Cieszę się, że wróciłaś do pisania tego bloga ; )
Pozdrawiam zebra1706 ;***

Anonimowy pisze...

Czekam na następne super :D

Heloł^Wymiatam pisze...

ja też miałam to "deża wi' (nie mam pojęcia jak się to pisze a nie chce mi się sprawdzać jak czytałam początek wiedziałam że już to czytałam ale no cóż było nie czytać wcześniej :) dopiero później się skapnęłam że to taki sam początek jak wtedy :)

dominisia109 pisze...

Super że odwiesiłaś i dobrze że piszesz dalej:P nie wiem co bym zrobiła jak byś nie pisała, czekam na następny, jak zawsze rodział super.

Ps: nawet mi się dzisiaj śnił twój blog :D :P

dominisia109

Heloł^Wymiatam pisze...

Ja też miałam to dziwne uczucie dopiero później skapnęłam się że to ten sam początek :)

Anonimowy pisze...

świetnie że jednak zdecydowałaś się pisać dalej ;)
rozdział fajny ;)
pzdr. Karolina ;)

Anonimowy pisze...

Supper Rozdziałek :)

Blanka5002

slavedream pisze...

Pogubiłam się trochę, ale już wszystko ok . ;) Cieszę się, że kontynuowałaś pisanie tego bloga ;*

Unknown pisze...

ouu .
boski rozdział .
cieszę się, że jest . ;D
tak, tak .. do następnego . ;*

Anonimowy pisze...

Ahhh... Tak długo mnie nie było...! Już się nie mogłam doczekać kiedy wejdę na neta i sobie poczytam...
Coraz lepiej piszesz...! :D:***

Kocham to opowiadanie... :)

Aga_GD pisze...

Cieszę się że powróciłaś do pisania tego bloga :) Ten rozdział jest troche nudny, może dlatego że już go w połowie wcześniej czytałam xD
Heh, kiedy oni się w końcu pogodzą? xD

Ana . pisze...

łał , ale długi . ;o ale wyszedł ci zarąbisty . :DD bardzo mi się podoba twój blog i czekam na nn . :) <3 wpadnij do mnie na http://love-lovestory.blog.onet.pl/ buziaki . ;****

RecklessKid pisze...

super <3

OluniaLoL

MissPapi098 pisze...

Super rozdział!!!

Anonimowy pisze...

Super super super ;dd
dziękuję, że znowu piszesz :*
czekam na następny .;)

Cioccolatino pisze...

Hej! Super rozdział, nie przestawaj pisać!!!

Cranberry . pisze...

Kocham cię, Kocham cię, Kocham <333
Tak ci dziękuję, że odwiesiłaś bloga
Nawet nie wiem jak to opisać ;d
A rozdział jak zawsze świetny :)

Hoopy. ♥ pisze...

Nie wiem jak się do tego zabrać... Słowa mi odjęło. Ja tam Jessice lubię i się ciebie nie czepiam , że Nelinka jest zazdrosna o Nią. Namiot najlepszy :**
Pozdrowionka E.m.i.l.k.a <33

agotka98 pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Anonimowy pisze...

Kobieto! Kocham Cię ;**
Dzięki wielkie ;]
O i rozdział super

julixx6 pisze...

Super ten rozdział! (:

Emila pisze...

dziękuje za ten rozdział ;))
świetny ;)
prosze odwieś bloga ;)

Adzia pisze...

Super;) Bardzo mi się podoba !

Unknown pisze...

Bomba !

Anonimowy pisze...

Świetny rozdział ...
Czekam na następny :)]


Miśka

Anonimowy pisze...

Fajny !!!
Dodaj szybko :)]

Nina

Anonimowy pisze...

boski rozdział <3

dobrze, że napisałaś ^^

Mosiaa

WhiteWeasel pisze...

Super rodział, w ogóle który twój rozdział nie jest super ?!

Jesteś ZAJEBISTA ! ;*